Włoski oszust powrócił. Próbuje sprzedawać „markowe” elektronarzędzia

4

PIASECZNO/KONSTANCIN-JEZIORNA Niedawno pisaliśmy o Włochu, który oszukał jednego z mieszkańców, sprzedając mu podrobione elektronarzędzia. Mężczyzna został zatrzymany. Dziś przy centrum handlowych przy skrzyżowaniu Śniadeckich z Pułaskiego w Skolimowie pojawił się jego sobowtór. – Próbował wcisnąć mi agregat i dwie piły, ale nie dałem się naciągnąć – opowiada pan Tomasz, nasz czytelnik


To było po godzinie 12, podszedł do mnie na parkingu – relacjonuje mężczyzna. – Zapytał czy mówię po włosku, choć sam świetnie radził sobie z polskim, miał tylko taki dziwny akcent… Powiedział, że wraca z targów i zaraz ma samolot, a zostało mu trochę sprzętu, który może okazyjnie mi odsprzedać.
Elegancki, dobrze ubrany mężczyzna w wieku 45-50 lat zaprezentował panu Tomaszowi nowy generator prądotwórczy i dwie piły łańcuchowe, rzekomo marki Stihl (były zafoliowane). Za wszystko zażądał 2000 zł.
Był miły i przekonujący, ale nie uwierzyłem w jego historię, bo taki sprzęt normalnie kosztuje o wiele więcej – mówi nasz czytelnik. – Podejrzewam, że to był oszust. Dlatego chcę przestrzec przed nim innych. Unikajcie średniego wzrostu Włocha w drogim garniturze, poruszającego się grafitowym suvem, który okazyjnie próbuje wcisnąć wam niby markowe piły, wiertarki, agregaty – apeluje.

TW

4 KOMENTARZE

  1. Oto wspaniały dowód wyższości kapitalizmu nad socjalizmem oraz sukcesu polskiej transformacji i wspaniałości reform Balcerowicza, a takoż i „piątki Kaczyńskiego”: włoscy oszuści przyjeżdżają do Polski „na saksy”!

    Tak „na czuja” przypuszczam, że stawia to Polskę w czołowej 50-ce najbardziej rozwiniętych krajów na świecie.

    To nas oczywiście nie zadowala. Jest szansa awansowania do pierwszej dziesiątki (jak za Gierka!), kiedy zacznie u nas ostro działać amerykańska mafia.

    Panie Redaktorze, trzymaj pan rękę na pulsie, obejrzawszy wcześniej filmy o Alu Capone. Jak się w Piasecznie zaczną „strzelanki” z użyciem broni maszynowej – będzie (kolejny) sukces!

  2. „Zapytał czy mówię po włosku”
    ===================
    W Polsce – jak wiadomo – co drugi gada po włosku.

    „…sam świetnie radził sobie z polskim, miał tylko taki dziwny akcent …”
    ==========================
    Akcent polsko-ukraińsko-rumuńsko-bułgarsko-romski z domieszką albańskiego, typowy wśród rodowitych Włochów.

    „Unikajcie średniego wzrostu Włocha w drogim garniturze, poruszającego się grafitowym suvem”
    =====================
    Nie unikajcie. Jak się tylko pojawi, to przyciśnijcie go ostro (wspominając mimochodem, że jesteście generałem policji (a co, nie możecie być?), żeby wam tego suva za one thousand (po włosku: mille) PLN sprzedał.
    No przecież i tak go tym samolotem („powiedział, że wraca z targów i zaraz ma samolot „) nie przewiezie, więc i za flaszkę mógłby oddać.
    Zrobicie interes życia – i to tylko dzięki moim dobrym radom. Chyba to oczywiste, że jakiś dowód wdzięczności mi się należy 🙂

  3. Czy jak królik urodzi się w akwarium, to zostaje automatycznie rybą…?
    Podobnie jak ten ,,włoch,, troszkę pigmento negatywny którego przodkowie przywendrowali z półwyspu indyjskoego i id tamtej pory brzydzą się uczciwą pracą…

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wprowadź komentarz !
Podaj swoje Imię