LESZNOWOLA – Na terenie centrum handlowego w Wólce Kosowskiej jest brudno jak w fawelach – alarmuje pan Mariusz, nasz czytelnik. – Dziwię się, że nikt z tym nic nie robi. Gminy też nie interesuje, co się tam dzieje
– W rowach jest mnóstwo śmieci, do tego dochodzą leżące w rejonie ul. Polnej martwe szczury, koty i pozagryzane kury – relacjonuje nasz czytelnik. – Między godz. 16 a 17 nie da rady przejść wzdłuż tej ulicy chodnikiem, ani przebić się przez przejście dla pieszych przy rondzie z Nadrzeczną z powodu parkujących na zakazach samochodów. Na chodniku przy przystanku Wólka Kosowska 01 ktoś postawił stragan warzywny, przy którym dzień w dzień jest mnóstwo śmieci. Ale to nie wszystko. W poniedziałek rano na ul. Polnej zostałem zaatakowany przez watahę dzikich psów. Czy naprawdę musi dojść do tragedii, zanim ktoś zrobi porządek z tym bałaganem? – pyta mężczyzna.
Zapytaliśmy gminę, czy miała sygnały dotyczące bałaganu i nieprzepisowego parkowania na terenie centrum handlowego w Wólce Kosowskiej.
– Kilka tygodni temu odebraliśmy telefon, że w rejonie ul. Nadrzecznej zalegają śmieci – informuje jeden z gminnych urzędników. – Referat gospodarki komunalnej był na miejscu i wszystko zostało posprzątane. Jeśli chodzi o nieprzepisowo parkujące samochody, tego typu wykroczenia należy zgłaszać na policji.
TW
Od wielu lat gmina Lesznowola przymyka oko na bałagan i patologię w Wólce Kosowskiej, mnóstwo śmieci, szczury, nocne nielegalne handlowanie, nielegalne parkowanie w każdym możliwym miejscu. To oburzające, że śmieci są wszędzie i nikt z tym nic nie robi, żadne służby nie zrobią z tym porządku. Proszę tu przyjechać wieczorem – czasem wygląda tu jak po wojnie. Wstyd, że urzędnicy przymykają na to oko.
to prawda, zarówno śmieci jak i psy. mam niestety fobię przed większymi psami, i nigdzie w Polsce nie widzę tyle dzikich psów co w Wólce.