Wreszcie poznaliśmy tajemnicę Fortuny

0

PIASECZNO Podczas pierwszej konferencji historycznej, która odbyła się kilkanaście dni temu, ciekawy wykład dotyczący stojącej przez wiele lat we wnęce Poniatówki rzeźby wygłosiła mgr Krystyna Kraśniewska. Zdewastowany w ubiegłym roku posąg został zabezpieczony i czeka na renowację


Przez wiele lat rzeźba stała we wnęce znajdującej się w elewacji Poniatówki

Niemal równo rok temu miłośnik historii Sebastian Bryciński znalazł w parku miejskim, nieopodal Poniatówki zabytkową, uszkodzoną figurę kobiety. Posąg został pozbawiony głowy, której nie udało się odnaleźć. Figura, stojąca pierwotnie we wnęce Poniatówki, została przewieziona do magazynu, w którym spoczywa do dziś. Jaki jednak był jej wcześniejszy los? Gdzie stała i co przedstawiała? Na te pytania spróbowała odpowiedzieć podczas konferencji mgr Krystyna Kraśniewska. Badaczka dotarła m.in. do starych fotografii, przedstawiających rzeźbę stojącą we wnęce elewacji dworku Ryxa.
– Przedstawia ona Fortunę, rzymską boginię będącą opiekunką urodzaju i została wykonana w stylu klasycystycznym – mówiła mgr Kraśniewska. – W 1891 roku hrabina kazała wykuć niszę i zgodnie z tradycją dworkową ustawić w niej Fortunę.
Rzeźba została wykonana z piaskowca i ma 113 cm wysokości. Ze zdjęć wynika, że w latach 60-tych ubiegłego wielu wyciągnięto ją z niszy i przemalowano.
– Jest to rzeźba późnobarokowa, wykonana na zasadzie kontrapostu w stylu mokrych szat – mówiła Krystyna Kraśniewska. – Na pewno, jak sugerują niektórzy, nie znajdowała się na froncie pałacu Augusta III Sasa. Po pierwsze, gdyby z niego spadła, to by się rozbiła. Po drugie, jest zbyt dobrze opracowana od tyłu. To jest rzeźba, która stała wcześniej w parku na postumencie.

TW

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wprowadź komentarz !
Podaj swoje Imię