PIASECZNO Po raz pierwszy o fatalnym stanie ulicy Tuwima w Zalesiu Dolnym pisaliśmy ponad cztery lata temu. Teraz krótka, odchodząca od ulicy Pomorskiej droga wreszcie została wyasfaltowana
W tym wypadku na gruntowną przebudowę drogi mieszkańcy musieli trochę poczekać. Proces inwestycyjny na Tuwima ciągnął się latami, mimo że po każdych większych opadach deszczu nieutwardzona droga zmieniała się w błotne bajoro.
– Kto nie ma samochodu, nie jest w stanie wydostać się stąd do sklepu, autobusu czy lekarza – skarżyli się mieszkańcy. Podobno droga nie wyglądała najgorzej do momentu wykonania kanalizacji. Później jej stan gwałtownie się pogorszył, zaczęły tworzyć się doły, a woda nie chciała wsiąkać w gliniaste podłoże. Mieszkańcy wielokrotnie sygnalizowali, że równanie drogi dwa razy do roku praktycznie nic nie daje, a po kilku dniach od tego zabiegu znów zaczynają tworzyć się głębokie wyrwy.
– Nie prosimy o drogę wykładaną kostką z szerokimi chodnikami i ścieżkami rowerowymi, które na co dzień oglądamy w okolicy, tylko o drogę ze zwykłą, suchą, twardą nawierzchnią, po której można by normalnie przejść – mówiła Marianna Jaskólska, która wielokrotnie występowała go gminy w imieniu swoim i sąsiadów. W połowie 2014 roku gmina poprawiła najniżej położony, wiecznie zalewany odcinek drogi (od ul. Pomorskiej do zakrętu). Teren został wyprofilowany i odwodniony. Obiecano wyasfaltować Tuwima (odcinek o długości zaledwie 200 m) rok później. Koniec końców zajęło to gminie… trzy lata.
– Mimo wszystko opłacało się czekać – nie kryje swej radości Marianna Jaskólska. – Nasza droga jest równa jak stół i wreszcie nie stoi na niej woda. Cieszę się, że na starość będę mogła przejść po niej suchą stopą. Dziękuję za pomoc wszystkim, którzy zaangażowali się w ten projekt.
TW