PIASECZNO – Po przejściu z oświetlonego terenu dworca PKP na drugą stronę ulicy Dworcowej trafiamy w ciemność – alarmuje Bożena Zapaśnik. Okazuje się, że gmina planuje kompleksową modernizację okolic dworca, jednak wcześniej musi uzgodnić ją z PKP
– Pas drogowy od strony miasta tonie w ciemnościach. Po przejściu na drugą stronę dworca nie do końca wiadomo, czy jesteśmy na jezdni, czy już na chodniku – zwraca uwagę nasza czytelniczka. – Nie doszło tam jeszcze do wypadku, dlatego uważam że najwyższa pora, aby doświetlić zarówno przejście, jak i chodnik większą liczbą latarni – dodaje.
Burmistrz Daniel Putkiewicz nie do końca zgadza się z tymi zarzutami wyjaśniając, że po przeciwnej stronie dworca są latarnie, tylko rzadziej rozmieszczone.
– W tym rejonie w pierwszej kolejności chcemy zmodernizować ulicę Towarową, przy której powstaną nowe miejsca parkingowe – tłumaczy. – Mamy już wyłonionego wykonawcę tego zadania, ale przeciągają się negocjacje z właścicielem terenu, czyli PKP. Sądzę, że sprawa Towarowej powinna zostać zamknięta na przełomie lutego i marca.
Burmistrz zastrzega, że zarówno parkingi, jak i plac przed dworcem znajdują się na gruncie PKP. W ubiegłym roku gmina wykonała niewielką modernizację tego terenu, wyznaczono m.in. perony dla autobusów. Kiedy uda się uporządkować Towarową, powstanie harmonogram zakładający przebudowę poszczególnych fragmentów Dworcowej.
– Wtedy też zastanowimy się nad docelowym wyglądem obszaru wokół dworca – dodaje Daniel Putkiewicz.
TW
I co Panie Burmistrzu? Znowu komunikacyjny chaos na kolejny ponad rok czasu? Czemu w tej gminie tak marnotrawi się środku publiczne – pieniądze mieszkańców na tymczasowe inwestycje, prowizorki?
Odpowiedź jest prosta, bo mogą i nic im nie zrobisz. Działania na Dworcowej są przykładem niekompetencji urzędasów z burmistrzem na czele. Mamy tu typowy przykład arogancji władzy. W miejscowościach takich jak Piaseczno powinien być zakaz dla zgłaszania do wyborów kandydatów partyjnych
„Pas drogowy od strony miasta tonie w ciemnościach – zwraca uwagę nasza czytelniczka ”
====================
W dzień?
Może to rzeczywiście niepokoić, szczególnie, jeśli czytelniczka młoda albo nietutejsza. Starzy mieszkańcy wiedzą, że Piaseczno tak już ma i trzeba się z tym pogodzić.
Jeśli w nocy, to tym bardziej.
To chyba normalne, że w nocy jest ciemno. Se można latarkę nosić. Taką na baterie.
„Po przejściu na drugą stronę dworca nie do końca wiadomo, czy jesteśmy na jezdni, czy już na chodniku”
======================
Ludziom się doprawdy w …… poprzewracało!
Bagna po szyję nie ma, prawda? Nie można też wleźć na minę, bo „min niet”. Pewnie, że po jezdni chodzić wygodniej, jak asfalt świeży i równy, ale vide latarka. A jak kogo na baterie nie stać, to zawsze stopami można wyczuć – jezdnia czy chodnik.
Jeśli ktoś ma słabe czucie, to można zdjąć buty. Ponoć zdrowiej.
„Nie doszło tam jeszcze do wypadku”
====================
No właśnie, więc o co ten raban?
W wielu miejscach nie dochodzi do wypadków i jakoś nikomu tam do głowy nie przychodzi, żeby te miejsca jakoś specjalnie oświetlać. Niby po co?
„… najwyższa pora, aby doświetlić zarówno przejście, jak i chodnik większą liczbą latarni …”
=========================
Ta pora nadejdzie może w XXII wieku.
A najlepiej, jak w ogóle, bo co to za pomysły, żeby z nocy robić dzień? W dzień jest widno, a w nocy ciemno. Jak komuś nie pasuje, to nie powinien się włóczyć po nocach. Można spać, można się rozmnażać – jak kto woli…
Największa głupota to że w tych ciemnościach ktoś wcisnął przejście dla pieszych zaraz po zakręcie na Dworcowej. To że tam jeszcze nikt nie zginął to na prawdę cud. Wyjeżdżając samochodem w nocy z za tego zakrętu zawsze hamuje ile mogę bo nigdy nie wiadomo czy ktoś akurat nie przechodzi przez jezdnię. Żeby chociaż migające światełka zamontowali, ale po co? Burmistrz i jego pomagiery pojawiają się tam raz na cztery lata jak akurat przypadkiem wybory za pasem.