PIASECZNO Wczoraj po południu na autostradzie A1 nieopodal Kutna autokar wiozący dzieci ze Związku Harcerstwa Rzeczpospolitej z Zalesia Dolnego zderzył się z ciężarówką. Ucierpiało kilkunastu harcerzy, którzy trafili do szpitali w Kutnie, Płocku i Łodzi
Dzieci wracały z obozu harcerskiego w okolicach Wałcza. Nie wiadomo do końca, co było przyczyną wypadku. Z naszych informacji wynika, że mógł go spowodować kierowca ciężarówki, wyjeżdżający ze znajdującego się przy autostradzie Miejsca Obsługi Podróżnych. Autokar najpierw zderzył się z tirem, a następnie przebił barierę odgradzającą drogę od pasa zieleni. W zdarzeniu został lekko ranny w rękę kierowca autobusu. Poszkodowanych zostało także około 10 dzieci w wieku od 13 do 16 lat. Na szczęście wszystkie podróżowały w pasach, więc obrażenia jakich doznały nie były poważne – z reguły były to stłuczenia, obtarcia, zadrapania i lekkie skaleczenia (jedno dziecko miało pękniętą kość). Przed godz. 20 na miejsce zdarzenia został podstawiony drugi autokar i wszystkie osoby, które nie wymagały dalszych badań czy hospitalizacji (z obozu wracało około 40 osób) wyruszyły w drogę do Piaseczna.
Z naszych informacji wynika, że większość dzieci opuściło już szpitale. Na obserwacji zostało jeszcze dwoje dzieci, których stan jest dobry. Na wysokości zadania stanęła gmina Piaseczno, która na bieżąco monitorowała sytuację oraz zapewniła wszystkim uczestnikom wypadku (chętnym) bezpłatną pomoc psychologiczną.
TW