PIASECZNO W Szczakach doszło do wypadku. Opel zafira prowadzony przez 67-letniego kierowcę zderzył się z 27-letnim motocyklistą. – Któryś z prowadzących nie ustąpił pierwszeństwa – informuje kom. Jarosław Sawicki z Powiatowej Komendy Policji w Piasecznie. – Jest jednak za wcześnie by orzekać o winie. Na miejscu prowadzone są czynności. Poszkodowany motocyklista został zabrany do szpital
AB/ fot. WPI Taxi
czytaj też:
Była przy tym motocyklista gnał jak szalony
Dokładnie, zapierniczal z ogromna prędkością przez bazarek, gdzie było mnóstwo ludzi, dzieci. Nie trzeba mieć licznika w oczach. Bezmyślność. A kierowca? Nie miał szans zobaczyć, ze ktoś jedzie. To był moment. Minął nas, jakiś facet zdążył powiedzieć co za idiota i było bum /ok 200m w kilka sekund/. Takie rajdy motocyklowe to tutaj norma niestety.
Chyba nie za wczesniej. Wyglada na standardowej sytuacji typu: nie widzialem…
Kiedy to sie skonczy?
A wiesz z jaką prędkością jechał motocyklista ???
Wszyscy mają liczniki w oczach ?. Czy prędkościomierze ?. A zbiegowisko do robienia zdjęć zadowolone z tejże jakże wspaniałej okazji do pogapienia się ?, bo do pomocy to jakoś 2 osoby widziałem. Wina po 2 stronach nie ma co debatować.Smutne że pierwszym odruchem ludzi jest wyciąganie telefonów a nie Pomoc poszkodowanym , pomijając okoliczności
Człowieku, co Ty bredzisz! Mimo że wszyscy jednomyślnie skrytykowali wyczyn motocyklisty, tłum ludzi rzucił się do pomocy. Telefony wyciągnęli żeby dzwonić po pogotowie. Co chwila ktoś pytał czy pogotowie już wezwanie. Licznika w oczach nie trzeba mieć, żeby wiedzieć że motocyklista nie jechał 40 na godzinę. Pędził jak oszalały przez tłum ludzi. Smutne to jest to, że młody człowiek narobił kłopotu sobie i innym. Powtórzę: całe szczęście że nikt więcej nie ucierpiał.
„Tłum ludzi rzucił się do gapienia” do pomocy to widziałem 2 osoby przy motocykliście. Nie bronie motocyklisty bo stanowczo przepisy złamał . ale jak już ludzie wcześniej powiedzieli przechodzenie na tym bazarku ludzi przez ulice jest standardem . Nie zapominajmy że w pierwszej kolejności jest to droga a nie targ . to nie jest strefa zamieszkania gdzie ludzie mają prawo spacerować po ulicy parkować na środku samochód ” Bo ja tylko ziemniaki wezmę” itp przypadki . To wgl nie jest miejsce na takie przedsięwzięcia , Nie mieszkamy w Indiach . Gmina powinna coś z tym w końcu zrobić bo pieniądze pobierają za stanie przy drodze od sprzedających ale o komfort i bezpieczeństwo nikt nie zadba.