PIASECZNO 16 marca w Galerii Fryderyk odbędzie się wernisaż fotografii Joanny Rogali. Pomysł na wystawę prac Joanny zrodził się podczas spotkań Klubu Fotograficznego działającego w Przystanku Kultura
Co Joanna Rogala mówi o sobie?
„Nie przesadzę, jeśli powiem, że fotografia towarzyszyła mi od zawsze. Tata-fotograf uwieczniał moje pierwsze kroki. Inspirował mnie od zawsze, podziwiałam go z boku, obserwując jak dokumentował nasze codzienne życie. Moja prawdziwa przygoda z fotografią zaczęła się sporo później. Początkowo była to typowa fotografia dziecięca, pewnie dlatego, że był to czas po narodzinach mojej drugiej córki. Bardzo szybko przekonałam się, że szukam w fotografii czegoś więcej. Czułam wewnętrzną potrzebę opowiedzenia kadrem historii, skłonienia odbiorcy do zatrzymania się na chwilę. Chciałam, żeby jakaś struna drgnęła w jego wnętrzu.
W fotografii szukam przekazu, treści. Interakcji z drugim człowiekiem. Chyba nie mogłabym tworzyć tylko sama dla siebie, chować moich zdjęć do szuflady. Codziennie szukam inspiracji wokół siebie, fotografuję oczami, rejestruję obrazy w głowie. Fascynuje mnie fotografia artystyczna i portret kreacyjny. Jako dziecko malowałam, potem farby i pędzle poszły na bok. Teraz fotografując nadrabiam ten czas. Ciągle się rozwijam i czerpię z tego wielką satysfakcję. Mam poczucie, że niczego nie zmarnowałam.
Wszystkie moje portrety powstają w podobny sposób. Inspiracje przychodzą często same: mgliste wspomnienie, zapomniany dźwięk, miejsce lub kolor. To wszystko potrafi sprawić, że mam w głowie gotowy obraz. Innym razem elementy układają się w całość dłuższy czas. Zawsze cierpliwie czekam na ten moment, dopiero wtedy sięgam po aparat.
Najczęściej szkic kadru rysuje się najpierw w mojej głowie, często również na kartce papieru. W miarę upływu czasu rozsypane elementy układają się w spójną całość. Dopiero na tym etapie chwytam za aparat. Inspiracja często przychodzi niespodziewanie. Niesforna myśl, napotkany przedmiot, wspomnienie. W fotografii portretowej niezmiennie fascynuje mnie człowiek i opowieść jaką można wokół niego stworzyć.
Tworząc, dążę do tego, by widz poczuł to samo co ja. Tylko i aż. Za każdym razem staram się, by moje zdjęcia opowiadały swoje historie, zatrzymywały na moment. W trakcie realizacji moich prac, jak również w trakcie postprodukcji wchodzę w zupełnie inny, trochę nierealny świat. Trochę uciekam, trochę tęsknię, marzę. Zależy co mi w duszy gra.
Lubię wracać w to miejsce…”