PIASECZNO W piątek 26 stycznia st. bryg. Leszek Szcześniak, Komendant Powiatowy Państwowej Straży Pożarnej w Piasecznie zdał swoje obowiązki i po ponad 34 latach służby przeszedł na zasłużoną emeryturę. Komendantem piaseczyńskiej PSP został jego dotychczasowy zastępca – bryg. Karol Kuras
Zdanie obowiązków przez dotychczasowego komendanta, który pełnił tę funkcję ponad 17 lat, miało bardzo uroczystą oprawę. Zaproszonych gości powitał sam st. bryg. Szcześniak. Następnie, po wprowadzeniu pocztu sztandarowego, odczytano decyzję Mazowieckiego Komendanta Wojewódzkiego st. bryg. Artura Gonery o odwołaniu st. bryg. Szcześniaka z pełnionej funkcji i powierzenia obowiązków komendanta powiatowego bryg. Karolowi Kurasowi.
St. bryg. Artur Gonera podkreślił, że dzień 26 stycznia na stałe wpisze się w historię piaseczyńskiej jednostki. Przybliżył też sylwetki obydwu strażaków – zarówno odchodzącego komendanta, jak i jego następcy. Bryg. Kuras przygodę ze strażą zaczął w 1996 roku. Od 2000 roku pracował w komendzie w Piasecznie. 14 lat był dowódcą zmiany. – Jest osobą godną zaufania, która dba o ludzi i jest związana ze środowiskiem – podkreślił st. bryg. Gonera dodając, że bryg. Kuras od 2022 roku był zastępcą odchodzącego komendanta. Komendant Szcześniak ze strażą związany jest od 1989 roku. Najpierw krótko pracował w Międzyrzeczu, potem przeniósł się do Piaseczna. W 1998 roku został zastępcą komendanta, a w 2007 roku – komendantem.
– To społecznik, który wychował wiele pokoleń strażaków – mówił st. bryg. Gonera.
– Wszyscy oni przyszli ci dzisiaj podziękować, bo byłeś osobą nietuzinkową, która dbała o godny wizerunek naszej służby.
Po zdaniu swoich obowiązków głos zabrał sam st. bryg. Leszek Szcześniak i był to najbardziej wzruszający moment apelu.
– Zawsze miałem szczęście do ludzi. Już na początku swojej drogi spotkałem mentorów, od których mogłem wiele się nauczyć – mówił. – Dziękuję przełożonym za wsparcie i wyrozumiałość, a za owocną współpracę włodarzom samorządów. Wam strażacy dziękuję za wspólną służbę, to był dla mnie honor i zaszczyt. Mojemu następcy Karolowi życzę cierpliwości i samych trafnych decyzji. Takiej wspaniałej załodze, jaką tutaj mamy, wystarczy tak naprawdę nie przeszkadzać…
Ustępujący ze stanowiska komendant podziękował też rodzinie za wyrozumiałość, cierpliwość i okazywaną przez tyle lat troskę, kiedy to – jak sam przyznał – straż była ważniejsza. Po zakończeniu swojej przemowy podszedł do żony, wręczając jej bukiet czerwonych róż. Obecni na uroczystości goście skwitowali ten gest oklaskami.
TW