.png)
PIASECZNO Dziś po południu wstrzymano przyjmowanie pacjentów na oddział chorób wewnętrznych Szpitala Św. Anny w Piasecznie
Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, u jednej osoby z personelu medycznego zdiagnozowano koronawirusa. Oddział chorób wewnętrznych został zamknięty, a jego pacjenci są przenoszeni do innych szpitali lub (o ile pozwala na to ich stan zdrowia) wypisywani do domu.
– Nic nie wiem o przenoszeniu pacjentów do innych szpitali – mówi dyrektor piaseczyńskiego szpitala Lidia Albrechowicz. – Rzeczywiście oddział jest zamknięty, a pacjenci poddawani są kwarantannie. Jeśli któryś z nich opuści szpital będzie pod nadzorem powiatowego inspektora sanitarnego.
Poza oddziałem chorób wewnętrznych pozostałe oddziały w szpitalu normalnie funkcjonują.
Przypominamy, że w celu zabezpieczenia najwyższego stopnia bezpieczeństwa izba przyjęć oddziału ginekologiczno-położniczego została przeniesiona do budynku C szpitala, który zlokalizowany jest od strony parkingu. Wejście do nowej izby jest oznaczone tablicą informacyjną „Budynek C”.
AB
Jaka kwarantanna??? Dziś po południu znana mi osoba była na wizycie umówiona w szpitalu i normalnie z stamtąd wyszła, nie była poinformowana że wykryto tam wirusa, nie dostała żadnych zaleceń, żadnego nadzoru ani kwarantanny
Proszę z góry o niekrytykowanie w komentarzach lekarzy i całej reszty personelu medycznego, bo z tego powodu samobójstwo popełnił już w Polsce jeden młody lekarz, który dostawał wiadomości, że skoro ma wirusa, to powinien się zabić, aby nie stwarzać zagrożenia dla innych.
Lekarzy nie będę krytykował bo to dla nich ciężki czas i robią co mogą. To że trafiają się nieodpowiedzialne jednostki (jak lekarka na kwarantannie co udała się przykmować pacjentów do przychodni – pomorze) to nie jest powód do krytyki wszystkich. Ale rząd za politykę „nie robimy testów” to i „nie ma koronawirusa” TAK!!! Bo jak się w tym tygodniu okazało tylko ministrowie sobie zrobili testy po tym jak się okazało że jeden z nich złapał to świństwo. Dla innych obywateli jest reguła robienia testów gdy już ma WSZYSTKIE objawy i pozarażali otoczenie. To nie jest metoda to jest chaos tak samo jak inne chaotyczne ruchy typu zamknięcie granic (rząd nie wie jaki jest ruch przez granice? nie wie że też mamy sąsiadów Litwinów, Łotyszy czy Estończyków) czy sprowadzanie Polaków z zagranicy na Okęcie i polecanie aby udali się na kwarantannę (pewnie komunikacja publiczną która jest właśnie wstrzymywana – PKP). Ewidentnie aktualni włodarze MSWiA nie panują nad sytuacją a są tylko zdolni do podsłuchiwania obywateli , sypania konfetti lub organizowania kosztownych acz nieudanych akcji przeciwko „skorumpowanym” prominentom.
Wszyscy mamy siedzieć w domach i swoją zbędną aktywnością nie zarażać innych. Dzisiaj wzywał do tego nie kto inny jak PAD „Adrian” sam ostatnio bardzo intensywnie odwiedzający, pod pozorem gierkowskich „wizyt gospodarczych”, potencjalnych wyborców w różnych częściach kraju. Wszyscy inni kandydaci, poza nim oczywiście”, zrezygnowali z tego typu aktywności z troski o społeczeństwo. Pan PAD „Adrian jak widać wierzy w to, że tylko jego konkurenci mogą zgromadzić ludzi zainfekowanych gdyż jego zwolennicy, wraz ze słowotokiem otrzymują cudowne właściwości antywirusowe i nic im nie grozi! I tak mamy nową pisreligię i piscuda!
Sama bym tego lepiej nie ujęła.
Ta osoba pracowała jeszcze w dwóch innych szpitalach (jeden z nich to Grójec).