PIASECZNO Rozbudowa domu parafialnego na dobre ruszyła dwa lata temu. Teraz budynek znajduje się w stanie surowym zamkniętym. – Chcielibyśmy zakończyć inwestycję jak najszybciej, ale wszystko zależy od funduszy – mówi ksiądz Andrzej Krynicki, proboszcz parafii św. Anny
Ksiądz Krynicki przypomina, że rozbudowa domu jest odpowiedzią na oczekiwania wspólnoty parafialnej.
– W tej chwili prace zostały jednak wstrzymane. Mamy ograniczone środki – wyjaśnia ksiądz proboszcz. Sercem nowej części domu ma być przestronna, znajdująca się na parterze sala do spotkań. Kilka mniejszych, wielofunkcyjnych sal ma znaleźć się także na górze. Budynek ma mieć windę i obszerną klatkę schodową. Znajdą się w nim także pomieszczenia sanitarne.
– Być może uda się też wygospodarować miejsce na niewielką, niedzielną kawiarenkę – dodaje ksiądz proboszcz. – W tej chwili został położony dach i wstawione okna. Trudno mi powiedzieć, czy w przyszłym roku uda się oddać budynek do użytku. Na pewno wszyscy byśmy sobie tego życzyli.
TW
Kościół niewielki ale dom parafialny hoho.
No i dobrze, to prężna parafia… Parafia to nie budynki, to ludzie…. Pamiętaj Ewo. Pozdrawiam!
Budynki bez ludzi to tylko architektura. To ludzie tworzą Kościół, a Kościół też potrzebuje swojego miejsca.