GÓRA KALWARIA Tuż po Wielkanocy hotel Koszary Arche w byłych budynkach powojskowych przy ul. Dominikańskiej będzie gotowy na przyjęcie pierwszych gości w pokojach i restauracji
Do wyremontowanych wnętrz udało nam się wejść jako pierwszym. Trwająca niecałe dwa lata inwestycja dobiega końca. Przebudowa ścian, przygotowanie pokoi i ich meblowanie już się zakończyło. Każda z 82 „jedynek” lub „dwójek” na trzech piętrach jest wyposażona w łazienkę (z suszarką i kosmetykami) oraz telewizor. Na wyższe kondygnacje dotrzemy windą. Podłogi przykrywa wykładzina dywanowa lub kamienne płyty.
– Jesteśmy w stanie przyjąć maksymalnie 160 gości, dzięki rozkładanym sofom znajdującym się w niemal każdym pokoju – tłumaczy Robert Błoch, dyrektor hotelu (od końca stycznia).
Aktualnie trwają ostatnie prace w holu recepcyjnym oraz restauracji i baru ze 120-metrową salą – jej aranżacja nie została jeszcze zakończona. Dla podkreślenia klimatu dekoracjami będą tu militarne eksponaty wypożyczone przez jedno z okolicznych muzeów
Nawiązanie do wojskowej historii
W trzygwiazdkowy hotelu dominuje surowość. Przeważają szarości, biel i czerwona cegła, z której usunięto tynk. Na części ścian korytarzy zostaną umieszczone ocieplające je nieco duże fototapety z archiwalnymi zdjęciami żołnierzy na tle budynków koszarowych w Górze Kalwarii. Dla podkreślenia „industrialnego” i „loftowego” stylu instalacje na części sufitów nie zostały zabudowane. W pokojach wyeksponowano natomiast fragmenty ceglanych ścian lub łuki.
– Zależało nam na nawiązaniu do wojskowej historii obiektu. Podobnie surowo wyglądający hotel mamy w Łodzi. Tobaco powstał w byłej fabryce tytoniu – mówi Robert Błoch.
Do przeszłości „koszarowca”, ale i bogatych dziejów miasta ma nawiązywać także menu w restauracji hotelowej.
– Zaoferujemy kuchnię polsko-żydowską, z dużą przewagą tej pierwszej. Będą również dania kojarzone z wojskiem – zdradza Dariusz Skowron, szef kuchni. – Szczegóły karty dań nie są jeszcze ustalane. Na pewno będziemy opierali się na lokalnych produktach i szykujemy również kilka niespodzianek. Liczę, że mieszkańcy Góry Kalwarii i okolic docenią naszą kuchnię. Jestem w tym mieście od dwóch miesięcy, stołuję się tu i muszą powiedzieć, że wyboru nie ma – dodaje.
Latem restauracja zaprosi do ogródka. Będą z niego widoczne haubice, które przez lata stały przed główną bramą do jednostki wojskowej. Po renowacji wrócą na miejsce. Remont ma przejść jeszcze zabytkowa stróżówka. Są plany umieszczenia w niej tzw. małej gastronomii. Całość terenu na zewnątrz hotelu ma dopełnić jeszcze dużo zieleni.
Remont z przygodami
Cena pokoi, która zacznie obowiązywać 4 kwietnia, to 190 zł za „jedynkę” oraz 240 zł za „dwójkę”. Wliczone w nią będzie śniadanie. Hotel Koszary nastawia się na organizację szkoleń (są trzy sale konferencyjne z łącznie 120 miejscami) oraz grupy turystyczne. – Będziemy promowali Górę Kalwarię, już podjęliśmy współpracę z miejscową informacją turystyczną i razem planujemy wydanie mapy z zaznaczonymi atrakcjami – mówi Robert Błoch. W szukaniu klientów pomoże obiektowi centrala sieci hoteli. Grupa Arche ma ich 6, wkrótce otworzy kolejne 3.
Władysław Grochowski, prezes Grupy Arche jest zadowolony z efektu końcowego.
– Remont dwóch „koszarowców” przebiegał z przygodami, ale myślę, że powstały ciekawe obiekty – uważa.
Na remont dwóch budynków powojskowych (w bliźniaczym budynku obok hotelu zamieszkają m.in. repatrianci) Arche wydało około 10 mln zł. Grochowski jako pełnomocnik Fundacji Leny Grochowskiej (powiązanej z Grupą Arche) w lutym 2016 roku wydzierżawił liczące 150 lat, zdewastowane budynki powojskowe od samorządu powiatu piaseczyńskiego. Przez 15 lat nie było na nie chętnych.
PS. We wtorek dyrekcja hotelu zgłosiła policji zniszczenia jakich dokonali nocą wandale – wybili szyby w daszku przed wejściem do obiektu, straty szacowne są na około 10 tys. zł.
Repatrianci się odwdzięczyli?
Dobrze, nareszcie – choć szkoda,że nie wcześniej. Oby cały teren powojskowy sensownie zagospodarowano – aby szybko.
Ale nie imigrantami, zwłaszcza że wschodu!