PIASECZNO Powiększa się zwierzyniec Józefa Wilkonia w przestrzeni miejskiej. Do lwicy, tura, niedźwiedzia i dzików dołączyła właśnie para hipopotamów w fontannie na Skwerze Kisiela – matka z młodym
Koncepcja na aluminiowe odlewy rzeźb Józefa Wilkonia w Piasecznie ma dłuższą historię.
– Drewniane rzeźby nie bardzo znoszą zmienne warunki atmosferyczne naszego klimatu i aby mogły być eksponowane w przestrzeni parku i miasta trzeba odlać je w bardziej trwałym materiale, ale jednocześnie tak żeby zachowały swój charakter drewnianych rzeźb – mówi Blanka Wyszyńska-Walczak z Fundacji Arka im. Józefa Wilkonia.
O ile rozmowy z gminą dotyczące powstania muzeum Józefa Wilkonia trwają już ponad 10 lat, to pomysł aby zacząć tworzyć otwartą dla wszystkich galerię rzeźb w mieście i parku wyszedł od mieszkańców gminy i zbiegł się w czasie razem z jego rewitalizacją.
Biblioteka Publiczna Miasta i Gminy Piaseczno oraz Fundacja ARKA im. Józefa Wilkonia, zachęcają również do udziału w konkursie „Piaseczyńskie rzeźby Józefa Wilkonia”. Regulamin i karta zgłoszeniowa do konkursu dostępne są na stronie internetowej: www.biblioteka-piaseczno.pl.
A czy można się spodziewać kolejnych dzieł w przestrzeni miejskiej słynnego artysty?
– W tym roku Józef Wilkoń wyrzeźbił wspaniałego łosia – zdradza Blanka Wyszyńska-Walczak. – Mamy nadzieje, że i on znajdzie swoje miejsce w piaseczyńskim parku.
Na montaż w Zakątku Kultury czeka już także grupa piesków i grupa biegnących zwierząt (dzik,lis i kuna). A jak wam się podobają aluminiowe odlewy rzeźb w piaseczyńskiej przestrzeni miejskiej?
Grzegorz Tylec
Wspaniałe.
(Bardzo się cieszę ,że nie mamy u nas niejakiego Lecha K-symbolu zrzutu dla gołębi.)
SZTUKA znalazła swoje miejsce w przestrzeni naszego Miasta- super ze nie zza tradycyjnych barierek i cokołów…
lusia nie umiesz jasno i po polsku?
Te rzeźby to prawdopodobnie najciekawsze „widoki” stworzone ludzka ręką na terenie P. w dotychczasowej historii.A „lusia” to analfobetyczny „zrzut dla gołębi” 🙂
Urocze, sprawiają wiele radości mieszkańcom, szczególnie tym najmłodszym…
Świetny pomysł z tymi hipopotamami 😀