PIASECZNO Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie – jak głosi znane przysłowie. W ostatnią sobotę na Górkach Szymona w Zalesiu Dolnym okazało się, że 13-letnia Zuzanna Orzelska – walcząca o powrót do pełni sprawności fizycznej koszykarka MUKS Piaseczno – może liczyć na wsparcie wielu ludzi dobrej woli
Pechowa kontuzja przytrafiła się młodej, utalentowanej koszykarsko mieszkance Piaseczna na sierpniowym obozie treningowym w Olecku.
– Na jednym z treningów kozłowałam, podwinęła mi się noga i zerwałam wiązadło (ACL – krzyżowe przednie – przyp. red) – mówi Zuzia, która pomimo poważnego urazu nie traci optymizmu, pogody ducha i liczy na jak najszybszy powrót na parkiet.
Niestety, polska służba zdrowia (w ramach NFZ) zaproponowała koszykarce i jej rodzinie rozwiązanie, na które nie mogli się zgodzić.
– Pierwszą przeszkodą była diagnoza – mówi Magda Lewandowska, trenerka Zuzi w drużynie MUKS Piaseczno – Zaraz po wypadku byłam z nią na dwóch ostrych dyżurach na Mazurach (Olecko, Ełk), gdzie przedstawiono diagnozę, w którą podskórnie nie wierzyłam. Grałam w koszykówkę tyle lat i widziałam tyle kontuzji kolan, że wiedziałam, że takie objawy mogą wróżyć zerwanie ACL. W tych szpitalach powiedziano mi jednak, że panikuje, a dziecko ma… lekko skręcone kolano. W takich realiach pewnie do dziś nie udałoby się podstawić dobrej diagnozy…
Następnie, dzięki staraniom rodziców Zuzi i członka zarządu MUKS Roberta Szywalskiego, udało nam się załatwić wizytę u lekarza, który profesjonalnie zajmuje się wszystkimi koszykarkami-reprezentantkami.
– Postawił diagnozę w mgnieniu oka – wspomina Magda Lewandowska. – Zuzia ma zerwane ACL i do tego duży krwiak, o którym poprzedni lekarze… w ogóle nic nie wspomnieli.
Do tego okazało się, że czas oczekiwania na operację w ramach NFZ wynosi około 12-18 miesięcy i nie wiadomo kto będzie operować.
– Nie mogliśmy pozwolić sobie na taki hazard – tym bardziej, że PZKosz mocno włączył się w pomoc przy załatwianiu ekstra terminu operacji u dr Łukasza Luboińskiego – podkreśla trenerka. – Udało się, z czego jestem bardzo szczęśliwa, nie tylko dzięki pomocy struktur związku, który pomógł Zuzi w organizacji zabiegu, ale również osoby, która z własnej kieszeni, bez wahania, wyłożyła niezbędne fundusze. Nie do przecenienia jest również rola rodziców MUKSfamily – cudownej zaangażowanej grupy pomocnych ludzi, którzy dają świetną energię.
Po, przeprowadzonej prywatnie, operacji potrzebne są jednak dalsze środki na kosztowną (około 25 tysięcy złotych) rehabilitację Zuzi. Rodzice, zawodniczki z drużyny i inne osoby dobrej woli osobiście osobiście włączyły się w zbiórkę pieniędzy na Górkach Szymona podczas sobotnich zawodów kajakowych. Na miejscu można było, między innymi, skosztować ciast i innych słodkości domowej roboty, wziąć udział w loterii fantowej czy wylicytować tak atrakcyjne przedmioty jak choćby rękawice bramkarskie z podpisem bramkarza Legii Warszawa czy czapeczkę z autografem słynnego tenisisty Rogera Federera. Udało się wówczas zebrać około 4500 złotych, a kolejnego dnia kwestowano również w klubie SKK Polonia Warszawa przy ulicy Konwiktorskiej.
– Nasze akcje inicjujemy oddolnie i bardzo spontaniczne – podkreśla Magda Lewandowska. – Ekoniedziela i Kajaki udały się głównie dzięki uprzejmości i zaangażowaniu Kasi Kondraciuk i Jacka Gajdy. Dzięki promocji w mediach społecznościowych zainteresowaliśmy również sporą część koszykarskiej społeczności. Wczoraj odezwał się do mnie kolega z Polonii. Szybka rozmowa z rodzicami, jak zwykle entuzjazm i duży odzew… i tak oto dziewczyny zbierały na Konwiktorskiej podczas turnieju seniorek Polonii.
Planowane są też kolejne akcje, a przez cały czas młodą zawodniczkę można wesprzeć również biorąc udział w internetowej zrzutce (www.zrzutka.pl/dawajzuzia). Życzymy Zuzi jak najszybszego powrotu zdrowia!
Grzegorz Tylec