LESZNOWOLA – Długo walczyliśmy, aby gmina wybudowała nam ulicę Zachodnią w Woli Mrokowskiej – mówi pan Marek, jeden z mieszkańców. – Niestety, w efekcie zostaliśmy pozbawieni miejsc postojowych – dodaje. Urzędnicy przekonują, że nowa organizacja ruchu miała na celu zapewnić bezpieczeństwo pieszym
– Kostka rzeczywiście została położona na Zachodniej bez zarzutu, tylko co z tego… – załamuje ręce jeden z mieszkańców. – Problem w tym, że zostaliśmy całkowicie pozbawieni miejsc parkingowych. Wzdłuż całej ulicy obowiązuje zakaz postoju. Jak ktoś przyjedzie do nas w gości, to nie zaparkuje. Pomijam już fakt, że niemal każda rodzina mieszkająca przy tej ulicy ma dwa auta i… jedno miejsce na samochód. Nie tak sobie to wszystko wyobrażaliśmy. Tym bardziej, że transport zbiorowy w tym rejonie gminy praktycznie nie istnieje, a pierwszy publiczny parking znajduje się w odległości 6 km, już na terenie gminy Tarczyn…
Niektórzy mieszkańcy Zachodniej podejrzewają, że wprowadzenie zakazu postoju odbyło się na polecenie pani wójt i ma być zemstą za wieloletnią walkę, która doprowadziła do wybudowania drogi.
– To przykre, że tak traktuje się mieszkańców, którzy płacą tu podatki – dodają.
Gmina wyjaśnia, że plan organizacji ruchu ze znakami zakazu zatrzymywania się wzdłuż ulicy został opracowany m.in. w celu zapewnienia bezpieczeństwa pieszym oraz bezkolizyjnego ruchu kołowego.
– Z uwagi na intensywną zabudowę mieszkaniową, chodniki dla pieszych powstały po obu stronach drogi. Parkujące tu pojazdy mogłyby uniemożliwić pieszym przejście chodnikiem – wyjaśnia Agnieszka Adamus z gminnego biura promocji. – Zarządca drogi, planując inwestycję drogową, odpowiada przede wszystkim za bezpieczeństwo ruchu kołowego i pieszego. Warto podkreślić, że przy ul. Zachodniej nie ma zlokalizowanych budynków użyteczności publicznej, wymagających zapewnienia miejsc parkingowych. Natomiast miejsca parkingowe dla mieszkańców znajdują się na terenie osiedli mieszkaniowych.
TW
Pani „Agnieszka Adamus z gminnego biura promocji” raczy rżnąć głupa w żywe oczy. Proszę wyjaśnić co działo się przez ostatnie 4 lata z bezpieczeństwem mieszkańców, standardem dojścia do mieszkań jak za czasów jesieni średniowiecza, przyjechać i ocenić stan dzisiejszy, kpina. Jeśli zemsta to zastępcy Wójta Pana Wilusza, tak czy inaczej odczytujemy to jako złośliwość.
Wielka szkoda, że zarządca drogi nie był uprzejmy zastanowić się przez tyle lat nad bezpieczeństwem użytkowania drogi, która była dziurawa i nie jeden pojazd na niej zniszczył zawieszenie. Ponadto podczas budowy, bezpieczeństwo też nie było priorytetowe. Zarządca dróg nie pamięta również o odśnieżaniu terenu gminnego przedszkola… Pamięta za to doskonale, że trzeba ustawić znaki zakazujące parkowania. W niektórych krajach celowo nie stawia się zakazów aby spowolnić ruch na ciasnych uliczkach w sposób naturalny. U nas na osiedlu zawsze musi być coś dziwnego. Jak nie prąd odłączą, to znaki poustawiają żeby nie było gdzie parkować. Mam pytanie- gdzie gmina planuje stworzyć parking dla tak dużego osiedla, czy może któreś grunty już zostały wykupione wkoło osiedla, czy zaparkować mamy wszystkie samochody które się nie zmieszczą pod urzędem gminy Lesznowola?
Ale przecież parkowanie na chodniku oznacza, że pieszy nie miałby jak przejść. Sorry, ale chodniki są dla pieszych i nie powinny służyć jako parking dla wlaacicieli sąsiednich posesji. Niech parkują na swoim terenie.
Jeśli nie jest to droga przejazdowa np do innej miejscowości, a tylko dojazdowa np do posesji to drogowcy nie mają racji. Zanim ktoś wpadnie na pomysł jak to rozwiązać w skali ogólnopolskiej (znak teren osiedlowy) niech trochę ruszą głową. Nie jest to jedyne takie miejsce w powiecie.
Trzeba było myśleć przed kupnem działki!
Dlaczego gmina miała im robić parkingi?
Też mam dom i mam zakaz parkowania przed własną bramą, mam 4 miejsca parkingowe na swojej posesji!
Olaboga,
Zapraszam do Piaseczna w okolicach dworca PKP
Powyznaczano parkingi dla osób które chciałyby do dworca dojechać, ale mieszkańcy po obydwu stronach torów mają całkowity zakaz parkowania i codziennie patrole straży wiejskiej
Poniatowskiego, Chełmońskiego i wszystkie od tych ulic odchodzące
Mieszkam na saperów przy Poniatowskiego i najbliższy parking mam na towarowej- więc lataj z dziećmi i zakupami 300m
Czy to jest normalne?
Ludzie kupowali porolnicze działki lub copy-paste domki od deweloperów w szczerym polu, bo było taniej. Teraz oczekują że inni podatnicy będą im finansowac całą infrastrukturę? Przecież to logiczne, że wiedzieli co kupują.
Chodnik nie może służyć tym ludziom jako prywatne parkingi.
300m? – może nieprzyjemne, ale do przeżycia. Za to mieszkańcy tego osiedla w Woli Mrokowskiej mają do najbliższego parkingu kilka kilometrów spacerkiem i to idąc poboczem wzdłuż siódemki obok rozpędzonych tirów (chodnika brak). Doskonałe miejsce na spacer z dzieckiem, prawda?
Ponadto osiedle jest duże co w sposób oczywisty wiąże się z dużą ilością samochodów. W czasie gdy powstawało nie było informacji że będą stały zakazy, wysokość krawężników wskazuje zaś na to, że zgodnie z planem po jednej stronie miała być dopuszczona możliwość stawiania aut, ale w trakcie komuś się odwidziało i został postawiony zakaz parkowania. Kwestie bezpieczeństwa? Skąd nagła troska o nasze bezpieczeństwo skoro do tej pory gmina miała je w poważaniu i o wszystko co mamy trzeba było z nimi walczyć?
A może jeszcze warto by się tam zabrać za samowolne wiaty garażowe, bo slumsy to mało powiedziane.
Mocno tendencyjny ten artykuł, jakby pisany na zlecenie konkretnej grupy mieszkańców. Wątpię aby nawet połowa mieszkańców przy ul. Zachodniej miała tylko jedno miejsce postojowe ale za to przerabianie podjazdów na ogrodki i rekreacje to już częsty przypadek, bądź parkowanie na ulicy aby bramy nie otwierać i mieć wolną przestrzeń. Samym dowodem na to jest spadek ilości aut na ulicy w tej chwili, po ustawieniu znaków. A co do odwiedzających gosci to kazdy ma jeszcze kawalek drogi wewnętrznej gdzie auto mozna zostawić i z sasiadem sie dogadać, no chyba że goście na tydzień przyjeżdżają to trzeba już wybudować sobie dom z parkingiem.