GÓRA KALWARIA Właściciele domów, których podliczniki do wody bezpowrotnie zużytej miały więcej niż 5 lat, będą musieli ponieść z tego tytułu dodatkowe opłaty, uiszczając wyższą stawkę za wodę. – Uważam że to niesprawiedliwe – mówi jeden z nich
O tym, że Zakład Gospodarki Komunalnej kontroluje podliczniki do wody, poinformował nas kilka dni temu pan Krzysztof. Służą one do pomiaru ilości wody bezpowrotnie zużytej, która wykorzystywana jest głównie do podlewania ogrodów czy napełniania przydomowych basenów. Za wodę używaną w domu, która trafia później do kanalizacji, opłata jest wyższa. – Jakiś czas temu ZGK zaczął wymieniać główne liczniki do wody, które miały powyżej 10 lat – opowiada nasz czytelnik. – Starych podliczników nie wymieniał, ponieważ są one własnością właścicieli budynków. Zamiast tego zaczął w wakacje je kontrolować. Wszystkie podliczniki, które miały więcej niż 5 lat zostały unieważnione. Teraz ich właściciele będą musieli zapłacić stawkę jak za wodę, która trafiła do kanalizacji. Wiele osób jest tym oburzonych…
Pan Krzysztof podnosi, że nigdzie – poza stroną internetową ZGK – nie było informacji o konieczności okresowego legalizowani podliczników. Dodaje, że jeśli nawet ktoś chciał to zrobić, długi był czas oczekiwania na tę usługę.
– A w tym czasie mieszkaniec musiał płacić wyższą stawkę za wodę – wyjaśnia. – Mam wrażenie, że ZGK chciał w ten sposób zarobić na mieszkańcach.
Tymczasem ZGK przypomina, że obowiązek legalizowania co 5 lat podlicznika mierzącego ilość wody bezpowrotnie zużytej spoczywa na właścicielu posesji. Jeśli wodomierz nie jest zalegalizowany, właściciel musi liczyć się z opłatami jak za wodę trafiającą do kanalizacji. Ustalono, że wyższa stawka dla osób mających nieważne podliczniki zostanie naliczona za okres dwóch ostatnich miesięcy poprzedzających kontrolę.
– Wiele osób zarzuca nam, że przeprowadzaliśmy kontrolę w wakacje, ale to właśnie w tym okresie ludzie podlewają swoje ogrody – mówi Piotr Chmielewski, rzecznika ratusza.
– Okazało się, że legalizacja niektórych liczników skończyła się kilka lat temu. Dlatego uważam, że zaproponowana przez ZGK opłata nie jest krzywdząca. Pragnę podkreślić, że nie chodziło nam o karanie mieszkańców, tylko uporządkowanie kwestii wodomierzy.
TW
Szkoda, że nie ma tu ani słowa na czym polega tzw. legalizacja .
W umowie jaką podpisałem z ZGK (pobór wody ) zabraniają mi montażu pod licznika,pan który kiedyś u mnie dokonywał okresowej wymiany głównego licznika zaproponował że mi taki założy,zaprotestowałem i mam dzisiaj święty spokój. Ten zakład nie jest przyjazny ludziom,myślą tylko skąd tu zajumać kasę !
Co wy z tą wodą bezpowrotnie zużytą ? Czy deszcz który pada to też woda bezpowrotnie zużyta , czy czasem ten deszcz nie zasila wód gruntowych a Wy po uzdatnieniu tej wody nam nie sprzedajecie ?
A może Wy produkujecie wodę ze swoich nieznanych nam komponentów ?
Prezesa zmienili ,ale złe praktyki zostały ! Mam nadzieję ,że chociaż pracownicy którzy wymieniają te „zabawki” na wejście nie żądają na flaszkę jak to było za pana Pełki.
Płaci się podwójnie bo nikt nie raczył przed sezonem letnim akcji wymiany zrobić tylko w trakcie. Nie mowiac o tym, że ani razu od kiedy mieszkam w domu jednorodzinnym i mam podkicznik (14 lat)nikt o tym nie słyszał. A kasa mimo że nienależna, bo przeciez woda z zewnątrz nie wplywa do kanalizacji, konto bankowe ZGK zasila- będzie na kolejne nagrody, tym razem dla dobrej zmiany. Zastanawiam się na jakiej podstawie w takim razie przez ostatnie 5 lat to funkcjonowało. Moj wodomierz był od 5 lat nieważny.
„Pragnę podkreślić, że nie chodziło nam o karanie mieszkańców, tylko uporządkowanie kwestii wodomierzy.”
Jeśli woda nie płynęła do kanalizacji nie ma podstaw by płacić- czy to takie trudne ?
Nie płacić po trzech latach samo się przedawni,do sądu nie pójdą bo wiedzą ,że przegrają !
Za podlewanie trawnika wodą z wodociągów powinniście płacić stawkę x10.