PIASECZNO PIŁKA NOŻNA, III LIGA KOBIET, KS GOSIRKI PIASECZNO – AKS ZŁY WARSZAWA 1:3 Gosirki wciąż czekają w tym sezonie na pierwsze ligowe zwycięstwo. W zeszłą sobotę po raz czwarty musiały uznać wyższość rywalek
W pierwszej połowie, choć nie było widać przewagi żadnego z zespołów, lepszą skuteczność wykazały przyjezdne, strzelając klasycznego gola do szatni. Po zmianie stron Gosirki zdawały się jednak przejmować inicjatywę. Niestety osamotniona w przodzie Patrycja Rurka zbyt często nie była w stanie wiele zdziałać w polu karnym rywalek, a jedynym efektem jej prób były rzuty rożne. Te biła z kolei nieźle Magda Dudek i w końcu przyniosło to spodziewany efekt. Po jednym z kornerów faulowana była Karolina Sobala i prowadząca spotkanie sędzia podyktowała rzut karny. Do piłki podeszła Dudek, ale niewielka wzrostem Klaudia Sawczyk wyczuła jej intencję i w świetnym stylu zdołała obronić jedenastkę. Na domiar złego chwilę później Gosirki nadziały się na kontrę i… trzeba już było odrabiać dwubramkową stratę.
Nadzieje na korzystny wynik dla piasecznianek przywróciła Rurka, która strzałem z dystansu zdołała pokonać Sawczyk. Nasza napastniczka, po podaniu Roksany Piechal, mogła również wyjść sam na sam z bramkarką AKS, ale niepotrzebnie wstrzymała grę i sytuację zdołały zażegnać defensorki przyjezdnych. Warto podkreślić, że drużynę z Warszawy wspierała przez cały czas dobrze zorganizowana grupa kibiców – nie tylko kulturalnie śpiewali, ale również pozdrawiali Gosirki.
Naszym zawodniczkom nie udało się ostatecznie wyrównać. Do siatki, w samej końcówce, trafiły rywalki, wykorzystując szybką kontrę, a z boiska musiała jeszcze przedwcześnie zejść kontuzjowana Sobala.
Grzegorz Tylec