Zmarł Bronisław Cieślak, pamiętny Borewicz z serialu „07 zgłoś się”

0

PIASECZNO W wieku 77 lat zmarł Bronisław Cieślak – dziennikarz i prezenter telewizyjny. Odtwórca m.in. roli Sławomira Borewicza w serialu „07 zgłoś się”. Poseł na Sejm III i IV kadencji. Przed dwoma laty gościł w piaseczyńskim klubie seniora i opowiadał o kulisach nagrywania słynnego serialu

W „07 zgłoś się” przewija się prawdziwa plejada gwiazd polskiego kina. Inteligentne i nierzadko dowcipne dialogi, wyraziste postaci oraz spory – jak na czasy PRL-u – rozmach realizacyjny to wyznaczniki tego serialu.

Podczas spotkania w Piasecznie Bronisław Cieślak przedstawił aktorów odtwarzających kluczowe role, zdradzając przy tym wiele ciekawostek z produkcji. Był również czas na prezentację kilku fragmentów „07 zgłoś się”, które pokazywały poczucie humoru jego twórców i specyfikę dialogów, a nawet fragmentu Polskiej Kroniki Filmowej.

– Gdy poznałem się z reżyserem Krzysztofem Szmagierem to szybko się przekonałem, że podobnie myślimy – wspominał Bronisław Cieślak. – Ja byłem dziennikarzem, on kręcił dokumenty. Mówią o Borewiczu „polski Bond”. Jaki Bond? Na litość boską! Nie te pieniądze, nie te ulice, nie te samochody. No, powiedzmy że dziewczyny były równie ładne jak tam. Mówią też „kultowy serial“. Jaki kultowy? Kultowa to jest w tym kraju Matka Boska Częstochowska. A u nas wszystko się psuło na planie – brakowało taśmy, dźwięk się nie nagrywał, więc staraliśmy się chociaż żeby dialogi były jako takie – opowiadał aktor.

Jak się jednak okazało miał możliwość poznania Rogera Moore’a, który przyjechał do Polski na galę wręczenia nagród. To był jednak jedyny poważniejszy związek polskiego 07 z brytyjskim 007.

Na zakończenie spotkania pytania zadawała już publiczność, wśród której – o dziwo – seniorów było tego wieczoru jak na lekarstwo.
– Krzysztof Szmagier, póki jeszcze żył, myślał o nakręceniu kolejnych przygód porucznika Borewicza – wyznał Bronisław Cieślak. – Przyznam jednak, że o tym nie marzę. Bo Borewicz nakręcony w nowej Polsce musiałby prawdopodobnie zapłacić za to pewną cenę. Jak to się tam zalęgło w tym PRL-u, to niech to już tam, na dobre i na złe, zostanie.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wprowadź komentarz !
Podaj swoje Imię