LESZNOWOLA Kilka dni temu zmarła Ukrainka, która uciekając przed wojną zatrzymała się na terenie Nowej Woli. Koszt kremacji wyjątkowo zgodził się pokryć jeden z zakładów oferujących tego typu usługi. Problem polega na tym, że wkrótce do takich sytuacji może dochodzić częściej. Kto będzie płacił za pogrzeby Ukraińców?
Całą sytuację opisuje na jednym z portali społecznościowych mieszkaniec Nowej Woli zaangażowany w pomoc uchodźcom z Ukrainy. Po śmierci 73-latki podjęto decyzję, że jej zwłoki zostaną skremowane, aby po zakończeniu wojny prochy mogły wrócić na Ukrainę. Komercyjnie taka usługa kosztuje około 5000 zł. Mieszkańcy założyli zbiórkę, jednak nie byli w stanie uzbierać całej kwoty. Sytuacja skończyła się jednak happy endem, bo kremację zgodził się przeprowadzić w promocyjnej cenie 1000 zł jeden z zakładów pogrzebowych z Nadarzyna. Zakład zobowiązał się za darmo przechować prochy.
– Trzeba jednak mieć świadomość, że uchodźcy z Ukrainy będą u nas umierać – zauważył autor wpisu. – Ten problem trzeba będzie rozwiązać systemowo.
Z naszych informacji wynika, że gmina nie ma na razie możliwości prawnych, aby finansować pochówki przybyszy z Ukrainy. Takiej opcji nie przewiduje również ZUS. Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej w Lesznowoli ma skierować do wojewody zapytanie, jak postępować w podobnych sytuacjach.
TW
„Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej w Lesznowoli ma skierować do wojewody zapytanie, jak postępować w podobnych sytuacjach”
============================
Mnie by tam w podobnej sytuacji było zupełnie obojętne, co zrobią z moją ziemską powłoką.
Mogliby mnie do rowu wrzucić, bo jakież znaczenie ma to, gdzie zgniję po śmierci, albo co zrobią z prochami pozostałymi po spaleniu? Jeśli da się tym jakoś użyźnić ziemię, przeznaczoną pod uprawy, dające pożywienie dla żyjących, to jestem chętny i z góry się zgadzam.
Mam nadzieję, że moja gmina nie będzie zawracać d..y wojewodzie, co ma ze mną zrobić.
Wojewoda jest od wodzenia wojów – i to nie takich z „Armii ciemności” 😉
To problem ambasady ukraińskiej, a nie nasz. I chyba to reguluja umowy międzynarodowe. Nie twórzmy precedensów.