KONSTANCIN-JEZIORNA Podczas środowej sesji rady miejskiej radni jednogłośnie podjęli uchwałę o przystąpieniu do zmiany planu miejscowego dla części terenów wsi Obory, tzw. „Pól oborskich”, albo inaczej Łąk Oborskich
O tym atrakcyjnym terenie o powierzchni około 87 ha pisaliśmy ostatni raz w kwietniu ubiegłego roku. To właśnie wtedy w ratuszu odbyły się konsultacje z firmą Invest Line E, która chciała wybudować tam pole golfowe. Spółka zamierzała wydzierżawić teren na 30 lat i stworzyć na nim tak naprawdę ośrodek sportowo-rekreacyjny z prawdziwego zdarzenia. Wszystko miało odbyć się z poszanowaniem przyrody i przy aprobacie lokalnego samorządu. Planowano wybudowanie 11 kortów tenisowych, 6 boisk do padla, dwóch hal sportowych ze ściankami wspinaczkowymi, strzelnicy golfowej i łuczniczej oraz perły w koronie w postaci pełnowymiarowego pola golfowego. Propozycja wydawała się atrakcyjna, tym bardziej że w uzdrowisku brakuje takiego multisportowego ośrodka. Podobała się też burmistrzowi Kazimierzowi Jańczukowi, uważającemu że Łąki Oborskie nie powinny leżeć odłogiem. inwestor zaproponował wieloletnią dzierżawę, oferując za każdy rok jej trwania 1 mln zł. Podczas spotkania w ratuszu większość mieszkańców była jednak przeciwna inwestycji na terenie Łąk Oborskich. Mieszkańcy bali się przede wszystkich zdegradowania tego cennego przyrodniczo obszaru i osuszenia go, gdyż pole golfowe wymaga dużych ilości wody. W efekcie inwestor wycofał się z pomysłu stwierdzając, że jeśli nie ma ku temu woli, nie będzie go realizował ani w Konstancinie, ani nigdzie indziej.
Minął rok i sprawę Łąk Oborskich postanowili ostatecznie uporządkować radni. Inicjatywa wyszła od Krzysztofa Bajkowskiego, który przedłożył pod obrady rady miejskiej projekt uchwały o przystąpieniu do zmiany planu miejscowego dla tego terenu. Obowiązujący obecnie plan umożliwia nie tylko budowę pola golfowego, ale też 20 budynków mieszkalnych. Podczas obrad zmianę planu dla terenu Łąk Oborskich poparło wielu mieszkańców i liczne stowarzyszenia. Wszyscy zgodnie podkreślali, że życzyliby sobie w tym miejscu raczej parku przyrodniczo-kulturowego, a nie pola golfowego. Dodawali, że utrzymanie dotychczasowego charakteru Łąk Oborskich jako naturalnego rezerwuaru wody miałoby też zbawienny wpływ na środowisko.
– Chodzi o ochronę zasobów wodnych i przyrodniczych gminy – podnosili.
– Ten projekt uchwały podpisało ponad 200 osób i proszę państwa o jego poparcie – zaapelował do koleżanek i kolegów z rady Krzysztof Bajkowski. Wszyscy radni zagłosowali za przystąpieniem do zmiany plany miejscowego dla terenu Łąk Oborskich.
– Wreszcie ruszy realna procedura zmiany szkodliwego planu miejscowego dla tego terenu – uważa Krzysztof Bajkowski. – Cieszę się, że wspólnie z mieszkańcami udało się nam doprowadzić do właściwych decyzji. W międzyczasie czeka nas kolejny krok, a mianowicie ustanowienie użytku ekologicznego Łąki Oborskie, który będzie dodatkowo chronił ten obszar.
TW