LESZNOWOLA Nie minęły jeszcze dwa miesiące od zakończenia remontu ulicy Żwirowej między Bobrowcem a Władysławowem, a już kierowcy zgładzają pierwsze usterki
Jedna z najgorszych dróg w powiecie piaseczyńskim została wyremontowana wspólnymi siłami samorządu powiatowego i gminnego. Gmina Lesznowola dołożyła do remontu drogi powiatowej 100 tys. złotych. Odnowiono warstwę ścieralną i ul. Żwirowa z drogi pełnej wertepów i wybojów zmieniła się w arterię komunikacyjną równą jak stół. Nie na długo. Nie mięły jeszcze dwa miesiące, a już kierowcy zaczynają zgłaszać usterki.
– Po remoncie asfalt powinien być gładki, tymczasem gdy wjeżdżamy w Żwirową od strony Bobrowca wyraźnie czuć nierówności – skarży się nasza czytelniczka Elżbieta. – Jadąc z niewielką prędkością wyraźnie czuć drgania. Dziś nie jest to uciążliwe, ale po pierwszej zimie ten asfalt znów może zacząć się kruszyć – przewiduje mieszkanka.
– Już pojawiły się nierówności i pierwsza dziura, a osadzenie studzienek jakieś 2 cm poniżej linii asfaltu, to się nadaje do prokuratury – dodaje z rozgoryczeniem nasz czytelnik Tomasz.
Sprawdziliśmy i choć dziś Żwirowa jest nieporównywalnie w lepszych stanie niż przed remontem to rzeczywiście jak na świeżutko wyremontowaną drogę jej jakość może pozostawiać do życzenia. Auto nie sunie gładko, w niektórych miejscach podskakuje na nierównościach, a pokonywanie studzienek nie należy do najprzyjemniejszych. Jadąc od strony Wilczej Góry do Bobrowca napotkaliśmy też dość głęboką dziurę. Co będzie po zimie, gdy świeża nawierzchnia będzie narażona nie tylko na ciężar przejeżdżających aut, ale także śnieg, lód i sól drogową?
Adam Braciszewski