PIASECZNO Po godzinie 1 w nocy zaalarmowano straż pożarną, ponieważ w jednym z bloków przy ul. Powstańców Warszawy był wyczuwalny dym i nieprzyjemny zapach spalenizny
Na miejsce przybyły 4 zastępy straży pożarnej, w tym samochód z drabiną. Strażacy potwierdzili niepokojący zapach, który był najbardziej wyczuwalny w lokalu na drugim piętrze.
Ratownikom drzwi otworzyła kobieta, która wyjaśniła, że doszło do przypalenia potrawy w garnku. Garnek został zalany wodą, pomieszczenia oddymione. Nikt nie został poszkodowany, ucierpiała tylko przypalona potrawa, która nie nadawała się już do spożycia.
Swój cenny czas stracili także strażacy, którzy tym razem na szczęście nie musieli prowadzić działań.
Fajni sąsiedzi jeżeli nikt nawet do mieszkania z którego było czuć powonienie nie zapukał, a od razu zadzwonił na straż pożarną. Tak jest dać władze telefoniczną emerytom.