PIASECZNO Wybraliśmy pięć wyjątkowo uciążliwych skrzyżowań w Piasecznie. Takich, które najczęściej opuszcza się dzięki życzliwości innych kierowców – a bywa, że z przyśpieszonym biciem serca i duszą na ramieniu. A może macie jakieś inne typy? Piszcie: [email protected]
1. Skrzyżowanie ulicy Wojska Polskiego z ul. Okulickiego.
Gdy zmierzamy w stronę Puławskiej to nie ma problemu, ale jeśli zechcemy pojechać w stronę Lesznowoli już jest dużo gorzej. Gdy żaden z kierowców wjeżdżających do miasta z Okulickiego, po naszej prawej stronie, nie zlituje się i nie puści to możemy stać, stać i stać… aż się paliwo skończy.
2. Skrzyżowanie drogi krajowej (Puławska/Armii Krajowej) z drogą wojewódzką (ul. Okulickiego).
W tym miejscu obiecywano nam ronda, estakady, wiadukty i cuda na kiju. Tymczasem skrzyżowanie nie zmieniło się od lat. Tłoczno i niebezpiecznie. Ci, którzy od strony Góry Kalwarii chcą wjechać do Piaseczna muszę się naczekać. Wyjeżdżający z Piaseczna, z Okulickiego w stronę Warszawy muszą uważać na tych, którzy jadą od Konstancina. Z pasa, z którego większość skręca w lewo można jechać też prosto. Z Konstancina do Piaseczna również nie za wesoło.
3. Skrzyżowanie ul. Armii Krajowej z Chyliczkowską
Zawsze tłoczno, nerwowo i niewygodnie. Wyjeżdżający z Chyliczkowskiej (od Chylic) w stronę Warszawy tną po poboczu. Jeszcze gorzej jest w stronę Góry Kalwarii – jak można jechać to trzeba przepuścić tych, którzy jadą od Piaseczna z Chyliczkowskiej w stronę Chylic. Jak przestają jechać to zmienia nam się światło na czerwone. W jednym cyklu świateł przemyka jeden lub dwa samochody, a jak któryś kierowca się zagapi to żaden. Nic dziwnego, że w godzinach szczytu część kierowców jadąca od strony Chylic omija tę krzyżówkę wybierając drogę przed Siedliska.
4. Skrzyżowanie ul. Stefana Żeromskiego z Armii Krajowej
Trzeba mieć dużo odwagi i znakomity refleks by wyjechać z podporządkowanej Żeromskiego jadąc od Piaseczna w stronę Warszawy, bądź wyjeżdżając od strony oczyszczalni w kierunku Góry Kalwarii. Na krajowej samochody rozpędzone, kierowcy nerwowi, mało kto puszcza. Nie jest łatwo.
5. Skrzyżowanie ul. Asfaltowej z ul. Główną.
Wyjechać z Żabieńca w stronę Warszawy to nie lada wyczyn. Ul. Asfaltowa (krajowa Piaseczno-Góra Kalwaria) bardzo ruchliwa, a kierowcy nerwowi. W godzinach szczytu, gdy ruch płynie wolno zdarza się więcej tych, którzy puszczają, ale podczas dnia najlepiej modlić się by pojawił się jakiś pieszy i nacisnął przycisk pobliskiej sygnalizacji świetlnej.
Odnośnie pkt5. – na tę chwilę wg. głównym winowajcą korków w stronę Piaseczna rano i w stronę GK po południu są kierowcy jadący przez Żabieniec (prawdopodobnie z Zalesia do Chylic/Konstancina), przecinają oni DK 79 wyjeżdżając na nią i za chwilę z niej zjeżdżając, każdy kierowca tamuje ruch na 5-10 sekund. Tam powinno powstać jakieś nieduże rondo aby kierowcy jadący DK79 nie musieli mocno zwalniać, a kierowcy wjeżdżający z bocznych mogliby poczekać minutę-dwie na jakąś lukę. Nie wiem tylko czy ma to sens w zbliżającej się ogromnymi krokami przebudowie DK79 od powstającej obwodnicy do Laminy, także na jakąś poprawę pewnie możemy liczyć za jakieś 10 góra 15 lat.. 🙂
Ha, ha, ha, Może 35 lat? – jak dobrze pójdzie. Ja tę bajkę o 10-15 latach słyszę od 35 lat.