TARCZYN Przed kilkoma dniami doszło do dynamicznego zatrzymania kierowcy jadącego w kierunku Warszawy krajową „7”. Padły strzały, konieczne było staranowanie radiowozem prowadzonego przez 66-latka renault. Mężczyzna swoją jazdą stwarzał realne zagrożenie dla wielu uczestników ruchu drogowego. Teraz decyzją sądu najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie śledczym. Policjanci ponownie przypominają, że walka z piratami drogowymi to priorytet!
W miniony poniedziałek na drodze krajowej numer „7” doszło do dynamicznego zatrzymania kierowcy renault. Mężczyzna swoją niebezpieczną jazdą stwarzał ogromne zagrożenie dla innych uczestników ruchu drogowego, a także dla funkcjonariuszy, którzy podjęli za nim pościg. Jak już informowaliśmy konieczne okazało się oddanie strzałów ostrzegawczych oraz użycie radiowozu jako środka przymusu.
66-letni mieszkaniec Kielc usłyszał dwa zarzuty karne, za niewykonanie polecenia zatrzymania pojazdu, za co grozi do 5 lat pozbawienia wolności. A także za wywieranie wpływu na czynności wykonywane przez funkcjonariuszy, co również zagrożone jest karą 5-letniego pozbawienia wolności.
Nie ma jeszcze wyników badania krwi pobranej od mężczyzny tuż po zatrzymaniu.
Zgromadzony materiał dowodowy w tej sprawie został przedstawiony prokuratorowi wraz z wnioskiem o zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania. Sąd przychylił się do wniosku i zastosował wobec zatrzymanego areszt tymczasowy na okres 3 miesięcy.
Policjanci ponownie przypominają, że walka z piratami drogowymi to priorytet!