LESZNOWOLA Podczas najbliższej sesji rady gminy radni mają zarezerwować 70 tys. zł na wykonanie projektu doświetlenia przejść dla pieszych na lesznowolskim odcinku DK 721 od Starej Iwicznej do Magdalenki
Pomysł, na który wpadł radny Marcin Kania, został pozytywnie zaopiniowany przez Komisję Polityki Gospodarczej. Chodzi o kilkanaście przejść dla pieszych na odcinku drogi 721 od granicy Piaseczna do Magdalenki.
– DK721 jest bardzo ruchliwa i niebezpieczna – argumentuje radny Kania. – Doświetlenie przejść dla pieszych z pewnością poprawi bezpieczeństwo przechodniów, ale też zwiększy komfort kierowców, którzy będą mieli lepszą widoczność w newralgicznych miejscach.
Wykonanie projektu doświetlenia ma kosztować 70 tys. zł. Jednak na tym nie koniec. Radny wnioskował także o ustawienie w sąsiedztwie przejść znaków pionowych D6, dodatkowo zwracających uwagę kierowców. Wkrótce ma powstać nowa organizacja ruchu, uwzględniająca nowe oznakowanie.
TW
W Konstancinie takie doświetlenie działa już ok.roku. jest bardzo dobrym rozwiązaniem.
Ciekawe kiedy zaczną się prace nad nową trasą drogi 721
Po pierwsze: kiedy powstaną światła na skrzyżowaniu Słonecznej ze Szkolną? Pan Kania twierdzi, ze do końca wakacji…
Po drugie: sam pomysł doświetlenia przejść jest oczywiście dobry, ale są znacznie lepsze rozwiązania niż zwykły znak D6 (ludzik przechodzący przez przejście na niebieskim tle). Mówię tu o aktywnych znakach, które za pomocą fotokomórki włączają oświetlenie znaku koszt ok 3900 netto.
Dodatkowo bardzo dobrze się sprawdzają tzw kocie oczka (małe lampki wzdłuż jezdni odbijające światło – koszt ok 9 zł sztuka lub aktywne, migające jak ktoś przechodzi przez przejście koszt ok 100 zł sztuka).
Przejść jest 8 (nie liczę przejść ze światłami) co daje budżet 8750 na przejście. Doświetlić należy wszystkie a najbardziej uczęszczane 3 wyposażyć w dodatkowe urządzenia!
Szkoda, że ścieżka rowerowa w Starej Iwicznej zaczyna się nigdzie i kończy się w krzakach… Na to pieniędzy nie ma, a gmina wykonuje jakieś ruchy pozorne …
Ścieżki rowerowe na terenie gminy to ogólnie nieporozumienie. Mają zachęcać i ułatwiać poruszanie się rowerem. O ile na światłach w Magdalence jest to OK i przejście jest w ciągu ścieżki (można przejechać na rowerze) to dalej w kierunku Lesznowoli jest tylko gorzej. Co boczna droga, to przed nią znak informujący o końcu ścieżki, która zaczyna się dalej za ulicą, którą przecinamy. Wystarczą lustra (jak to jest na Słonecznej na wysokości ul. Wąskiej w Magdalence) żeby kierowcy mogli sprawdzić czy da się bezpiecznie włączyć do ruchu. A tak, w myśl przepisów średnio co 400-500m trzeba się zatrzymać, zejść z roweru i go przeprowadzić. Tak samo w kierunku Władysławowa, wzdłuż ul Wojska Polskiego. Na wysokości ul. Przyleśnej też są znaki koniec i początek ścieżki rowerowej – tam akurat kierowcy wyjeżdżają z drogi nieutwardzonej więc powinni ustąpić pierwszeństwa. Normalnie witki opadają. I tu mam dylemat bo jednocześnie rozumiem rowerzystów nie korzystających ze ścieżek na terenie gminy oraz jednocześnie wkurza mnie to.