KONSTANCIN-JEZIORNA Mieszkańcy domagający się podniesienia bezpieczeństwa na drodze wojewódzkiej 721 przez pół godziny blokowali ulicę. – Nie zamierzamy odpuścić – mówili. – Żądamy drogowego bezpieczeństwa
Dodatkowe przejścia dla pieszych na wysokości Centrum Handlowego i Centrum Zdrowia przy ul. Pułaskiego 20, ścieżka pieszo-rowerowa do Piaseczna, przebudowa skrzyżowania ul. Wilanowskiej z ul. Adama Mickiewicza (DW 724), przyspieszenie prac nad remontem całego pasa drogowego DW 721 oraz korzystna dla mieszkańców przebudowa ul. Kołobrzeskiej, a więc poszerzona do maksymalnej szerokości 10 m, a nie, jak chciałyby tego władze gminy, 12 m – z tymi postulatami mieszkańcy Konstancina-Jeziorny wyszli w sobotę na ul. Pułaskiego, blokując ją dla ruchu kołowego przez około 30 minut.
Dodatkowym postulatem, który znalazł się na transparentach przygotowanych przez demonstrujących, było odrzucenie bądź przekierowanie na inną drogę ruchu tranzytowego. To wydaje się na razie pieśnią dalekiej przyszłości. Podobnie szybka modernizacja ul. Pułaskiego. Sama faza uzgodnień, kompletowania dokumentacji i pozwoleń trwała ok. 22 miesięcy.
– Realnie patrząc, wykonawca na ten odcinek, jeśli rozpoczną budowę w Piasecznie, a tak pewnie będzie, dotrze pod koniec 2021 lub na początku 2022 roku – przewiduje radny Krzysztof Bajkowski, inicjator demonstracji.
Niedostępna władza?
Na proteście pojawiło się kilkudziesięcioosobowe grono rozgoryczonych i zniecierpliwionych działaniami lokalnych władz mieszkańców.
– Przejście na drugą stronę ulicy graniczy z cudem – opowiada jedna z mieszkanek, której dom zlokalizowany jest właśnie niedaleko Centrum Handlowego. – Tu regularnie dochodzi do poważnych wypadków. Ta droga dla wielu kierowców to droga przelotowa, za taką ją uważają i jeżdżą bardzo szybko.
Wśród demonstrujących pojawili się również mieszkańcy terenów Skolimowa Północno-Zachodniego, na czele z panią Marylą, która od lat walczy o budowę chodnika i podniesienie bezpieczeństwa tamtejszych dróg. Ich wielokrotne prośby o konsultacje i rozmowy spełzły na niczym, składane do gminu wnioski nie doczekały się odzewu. Jak poinformował nas burmistrz Kazimierz Jańczuk na chwilę obecną teren nie ma jeszcze uchwalonego planu miejscowego. To nastąpi prawdopodobnie dopiero w czerwcu przyszłego roku.
Symboliczne pasy
Dwa dni przed protestem, członkowie stowarzyszenia organizującego blokadę drogi zostali zaproszeni na ponad godzinną rozmowę z szefem Sejmiku Województwa Mazowieckiego Ludwikiem Rakowskim, który podkreślił, że środki w budżecie wojewódzkim są zapewnione, należy teraz tylko zająć się uzupełnianiem wymaganej dokumentacji.
– Najbardziej realne na tę chwilę jest wyznaczenie miejsc, w których powstaną przejścia dla pieszych – mówi Krzysztof Bajkowski – Przygotowujemy pismo w tej sprawie do władz gminy. Podczas protestu powstało symboliczne przejście, przygotowane przez dzieci. Obecny zastępca burmistrza Dariusz Zieliński razem z Krzysztofem Bajkowskim i kilkoma mieszkańcami dokonali symbolicznego przejścia.
– Jesteśmy gotowi i otwarci na wspólne ustalenia w tych kwestiach – zapewnił mieszkańców wiceburmistrz Dariusz Zieliński.
Niewidzialna demonstracja
Demonstracja odbyła się bez żadnych problemów. Była zabezpieczona przez policję i straż miejską. Służby porządkowe po rozpoczęciu demonstracji kierowały ruch bocznymi drogami. Tylko nieliczne samochody dotarły do demonstrujących, których wysiłek i zaangażowanie miało przecież odbić się szerszym echem.
– Dlaczego policja nie dopuszcza tu samochodów? – pytali niektórzy mieszkańcy. – Pewnie wszyscy myślą, że był wypadek, a nie demonstracja w ważnej dla nas wszystkich sprawie – dodawali z dezaprobatą.
Natalia Brzozowska
Jeździć to chcecie, ale drogi już nie. Ale komuś jeździć to OK.
Ekstra. Też bym drogę chciał i chodnik i jeszcze ścieżkę rowerową.
I macie się z tym wszystkim zmieścić w 10 m.
Ach i zapomniałem, że jeszcze chcę między ogrodzeniem a chodnikiem trawnik bo nie zamierzam odśnieżać ani grabić liści z chodnika czy ścieżki rowerowej.
Coś w tym jest…Na Głównej w Bobrowcu tez protestowali kilka lat temu aby dzieci miały bezpieczne chodniki do szkoły.Dziś gdy jest nowa droga na chodnikach parkuja auta…Pod nr 99i 101tak chamsko,że przejść nie idzie,a za brama puste podwórka.