PIASECZNO Radni upoważnili burmistrza do zakupu dwóch nieruchomości w centrum miasta. Dzięki temu gmina będzie mogła dysponować kwartałem zlokalizowanym między urzędem gminy, rynkiem a parkiem miejskim. – Daje to nam możliwość kompleksowego zagospodarowania tego terenu – uważa Daniel Putkiewicz
Pierwsza działka, na której zakup zgodzili się radni, ma powierzchnię 987 m kw. i znajduje się przy ulicy Zgoda, przylegając do nieruchomości stanowiącej własność gminy. Radni dowiedzieli się, że przedmiotową działką jest spore zainteresowanie osób prywatnych. Dlatego jednogłośnie zgodzili się na jej zakup. Podobnie było z drugą nieruchomością przy ul. Sierakowskiego (obok parkingu). Tu jednak różnica jest taka, że działka o pow. 1523 m kw. jest zabudowana – stoi na niej zabytkowa kamienica.
– Obydwie działki sąsiadują z terenami gminy – podkreślił burmistrz. – Dzięki temu zakupowi obszar od kanału Perełki, aż do ul. Warszawskiej będzie znajdował się w naszej gestii. Ten teren oraz rejon ul. Nadarzyńskiej może mieć za jakiś czas istotne znaczenie dla całego centrum. Będziemy mogli nadać mu taki charakter, jakiego oczekują mieszkańcy.
Daniel Putkiewicz nie kryje, że jego marzeniem jest stworzenie za jakiś czas centrum miasta z prawdziwego zdarzenia z usługami, miejskim teatrem czy podziemnymi parkingami.
– A konkurencja nie śpi – przypomniał burmistrz, wyjaśniając że trwają przymiarki zarówno do budowy nowego osiedla na terenie byłej zajezdni trolejbusowej, jak i zagospodarowania kilkunastu hektarów przy ul. Puławskiej, będących kiedyś własnością KPGO Mysiadło.
– Nabycie działek w centrum stworzy nam zupełnie nowe możliwości – dodał na zakończenie. – To bardzo atrakcyjna przestrzeń, dzięki której nasze miasto może zmienić się na lepsze.
TW
„Daniel Putkiewicz nie kryje, że jego marzeniem jest stworzenie za jakiś czas centrum miasta z (…) miejskim teatrem (…).
================================
Miejski teatr w Piasecznie?!
Łoł!!
Teatr mój widzę ogromny!
O, jakie dziwne formy może przybierać szaleństwo ludzi zdrowych!
P.S. To nie ja, to Wyspiański i Witkacy 🙂
P.S. 2. Żeby szybciej zrealizować swoje marzenie, pan burmistrz powinien pójść za radą Petera Brooka: „Weźmy dowolną pustą przestrzeń i nazwijmy ją „nagą sceną”. Niechaj w tej przestrzeni porusza się człowiek, i niechaj obserwuje go inny człowiek. I to już wszystko, czego trzeba, by spełnił się akt teatru.”
P.S. 3. Planowany teatr, nawiązując do piaseczyńskich tradycji, powinno się nazwać „Pod Koziołkiem”.
Tam to się można było naoglądać! 😉
I do tego terenu będzie można dojechać najwyżej na rowerze, bo samochodu nie będzie jak zaparkować. Czyli pomysł fajny, ale tylko dla mieszkańców najbliższej okolicy.