LESZNOWOLA Wczoraj potwierdzono zachorowanie na koronawirusa u pracowniczki gminnego przedszkola w Mysiadle. W sobotę COVID-19 zdiagnozowano u nauczycielki zatrudnionej w szkole podstawowej w Nowej Iwicznej
Przedszkole informuje, że o sytuacji niezwłocznie powiadomiło sanepid, który objął placówkę dozorem epidemiologicznym. Chorej osoby nie było w przedszkolu od piątku. Mimo to wydano zalecenie, aby dzieci które miały z nią kontakt, pozostały do końca tego tygodnia w domu. Większość rodziców zastosowało się do zalecenia, jednak czworo maluchów nadal chodzi do przedszkola.
Nieco inna sytuacja jest w Nowej Iwicznej.
– Chora na COVID-19 nauczycielka nie przychodzi do pracy od 5 października, bo jest na zwolnieniu lekarskim – poinformowała nas Ewa Mańkowska, wicedyrektor szkoły. – Na koronawirusa choruje także jej córka. Dlatego klasa, do której chodzi dziewczynka, trafiła na zdalne nauczanie. Ma ono potrwać do końca tego tygodnia, bo chora nie przychodziła do szkoły od 7 października.
TW
Fot. Gmina Lesznowola
A czemu nikt nie pisze o chorej pielegniarce ze szkoły w Lesznowoli i o tym że wszyscy uczniowie i nauczyciele którzy mieli z nią kontakt nie zostali poddani kwarantannie?
Albo o 3 przypadkach w przedszkolu w Józefosławiu przy ul. Geodetów.
Przedszkole nadal normalnie funkcjonuje.