Radny powiatowy Sergiusz Muszyński złożył do starosty piaseczyńskiego interpelację w sprawie wyznaczenia miejsc parkingowych dla kobiet w ciąży.
– Mieszkanki zwróciły się do mnie, wskazując potrzebę utworzenia na parkingu przed siedzibą starostwa powiatowego oraz jednostek podległych wydzielonego miejsca dla kobiet w ciąży – tłumaczy radny Muszyński. – Takie miejsca są oznaczone poprzez namalowany na miejscu parkingowym wizerunek symbolizujący kobietę w ciąży, a czasem oprócz tego znakiem zamontowanym przy danym miejscu.
Podobne miejsca powstały już na parkingach m.in. urzędów (np. dzielnicy Ursynów), centrów handlowych czy sieci sklepów. Zwykle znajdują się w pobliżu wejścia do danego obiektu.
Czy starosta przychyli się do wniosku radnego? Tego jeszcze nie wiemy. A jak Wam podoba się pomysł miejsc parkingowych, przeznaczonych dla kobiet w ciąży?
Tymczasem dziś wniosek z prośbą o wydzielenie miejsc parkingowych dla kobiet w ciąży wpłynął także do wójt Lesznowoli Marii Jolanty Batyckiej-Wąsik. Autorką wniosku jest radna Marta Natalia Maciejak.
Adam Braciszewski
Wystarczy, aby miejsca przeznaczone dla rodzin z dziećmi obowiązywały też kobiety w ciąży. Nie ma sensu marnować miejsca na kolejny podział i tak niewielkiej ilości miejsc parkingowych. Oprócz tego… kto by sprawdzał czy dana osoba się kwalifikuje na to miejsce? Praktycznie każda kobieta w wieku 18-45 mogłaby powiedzieć, że jest w ciąży…
Bardzo fajna inicjatywa. Dla ludzi, którym brak wiedzy:
Takie miejsce nie jest opisane w przepisach, jak np. miejsce dla niepełnosprawnego. Policja nie dam wam mandatu, jak je zajmiecie. To raczej gest – jak np. przepuszczenie kobiety w kolejce w sklepie. Nie zrobisz tego, świadczy tylko o Twojej kulturze osobistej, nie dostaniesz za to mandatu.
I tu się zaczyna problem. Dopóki nikt nie wie, że nie są to oficjalne oznaczenia to jeszcze może będą miejsca wolne. Ale jak już ludzie się dowiedzą, że nikt nie wlepi mandatu to będą stawać tam coraz większe ilości osób.
LICZBY
Przenieś się w przyszłość i weź sobie te LICZBY, wystarczy popatrzeć na to kto staje na miejscach dla „rodzin z dziećmi” przed auchan.
chodzi tylko o to, że ludzie to LICZBY nie ILOŚCI. po co te nerwy???
Dobre, medialne. I oto chodzi.
Wystarczy że miejsca dla niepełnosprawnych stoją puste. Poza tym zgadzam się z przedmówcą, jak sprawdzić czy dana osoba jest w ciąży, wystarczy lekki brzuszek i już można mówić że w ciąży. Poza tym to nie są oficjalne znaki drogowe, występujące w kodeksie drogowym, niedługo każdy będzie chciał mieć swoje miejsce. Szachiści, leworęczni, i kto tam jeszcze….
Dlatego, że nie są oficjalnie opisane, nie groziłby za ich zajęcie mandat karny. To gest, tak jak przepuszczenie kobiety w ciąży w kolejce w sklepie.
Jestem za – jak przyjedzie ciężarna kobieta to przestawię swój samochód.
Do tego czasu będę stał i uważnie patrzył, pilnował, czy taka nie nadjeżdża, a tymczasem sprawy załatwią się same, bo urzędnik wyjdzie do mnie na zewnątrz i dowie się po co przyjechałem. Mi się to podoba.
Panie radny, daj Pan więcej takich pomysłów. Nie będzie lepiej, ale będzie śmieszniej.
Inicjatywa bardzo spoko. Wpisuje się we wspieranie rodziny i rodzenia dzieci. Ale znając obecne władze powiatu to raczej zrobią przed urzędem miejsce dla mężczyzny w ciąży albo dla geja
Pan Muszyński ma parcie oj ma 😀
Niedługo będzie więcej miejsc dla „uprzywilejowanych” niż zwykłych. Miejsca dla inwalidów OK, jak najbardziej, tym ludziom jest naprawdę ciężko ale czy rodzinka z dziećmi albo ciężarna musi parkować pod drzwiami marketu? Jakoś po sklepie ma siłę biegać? I tak w marketach zrobił się już plac zabaw.
I o ten plac zabaw właśnie chodzi. Tak ma być. Dzieci są takimi samymi obywatelami jak ci więksi, no może tylu praw nie mają. A jak nie będzie dzieci to w przyszłości nie będzie miał kto pracować na Twoją emeryturę. Otwórz oczy szeroko.
Przecież ciąża to nie choroba. Tak jak wspomniał ktoś powyżej, wystarczy wykorzystać miejsca dla rodzin z dziećmi. Za niedługo dojdzie do sytuacji, że normalnych miejsc zacznie brakować.
Czy to miejsce jest dla wszystich co posiadaja brzuch ?;)
Przecież komuny już nie ma ,dawno nie widziałem by kobietę w ciąży ktoś w kolejce przepuścił.
A w ogóle same chciały emancypacji !
Tia. Jakiej komuny? – mylisz pojęcia. Za komuny to wysyłano kobiety na traktory. Efektem czego dzisiaj kobiety mają nawet swoje własne ciało doradcze w UMiG Piaseczno. I co z tego? Pewnie to efekt palenia staników i tych traktorów? – to ciało doradcze oczywiście i wszechobecna obojętność. A tak na marginesie może czas znowu zacząć kobiety w ciąży przepuszczać w kolejce? Nie musisz widzieć, możesz być pierwszym, który to zrobił – czy Cię nie stać? Taki drobny gest, a jak cieszy. W sumie to całe życie składa się z gestów, czasami małych, wyobraź sobie jak by się miło żyło – wszystkim. Powstańcy Warszawscy się w grobach przywracają, międzywojenna kultura to dopiero był poziom. Nie to co dziś, pośpiech, burak, buraka, burakiem pogania i jeden wielki pęd za mamoną.
Kmicic, dla dzieci to jest bardzo dużo miejsc do zabawy i rozrywki tylko rodzicom się nie chce tam z nimi chodzić. Markety to chyba nie najlepsze miejsce. Ludzie tam robią zakupy i co chwila są potrącani przez biegające dzieci albo nie mogą się skupić bo czyjeś dziecko wrzeszczy. Poza tym tam też są ludzie starsi i niepełnosprawni, w końcu to sklep.
Czasem te parę metrów dla kobiet w ciąży ma znaczenie! Dlatego uważam, że to dobra inicjatywa. Aczkolwiek moim zdaniem te miejsca powinny być wspólne dla kobiet w ciąży / rodzin z dziećmi. Wg mnie trochę rozsądniej będzie zagospodarować te miejsca dla tych dwóch kategorii osób, tak, by więcej „potrzebujących” mogło z nich korzystać. Takie miejsca powinny też być odrobinę szersze, żeby móc wyjąć fotelik z dzieckiem, bez stresu, że ktoś Cię zastawi.
Kilku parkującym kobietom, które widziałem, nie wystarczy nawet kilkanaście metrów 🙂