POWIAT Podczas ostatnich wichur na terenie powiatu piaseczyńskiego przewróciły się setki drzew, z których wiele było zdrowych. – Na mojej posesji w Zalesiu Dolnym runęła gigantyczna, „żywa” sosna. Czy mam prawo ją wyciąć? – pyta pan Paweł, nasz czytelnik

Jak się okazuje powalonych drzew, nawet jeśli znajdują się na terenie prywatnej posesji, nie można w dowolny sposób ciąć i zagospodarowywać. Za usuwanie wywrotów czy złomów (złamanych drzew) na własną rękę, bez informowania o tym gminnego wydziału środowiska czy nadleśnictwa, grożą wysokie kary pieniężne, które w skrajnych przypadkach mogą sięgać nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych. Zacznijmy jednak od początku. Załóżmy, że na naszej posesji wywróciła się sosna, która zniszczyła ogrodzenie i zawisła nad drogą publiczną. Wówczas należy wezwać straż pożarną, która przyjedzie, potnie i usunie drzewo, likwidując zagrożenie. Co istotne, to na strażakach ciąży obowiązek przekazania informacji (mają na to 30 dni) o terminie, miejscu i przyczynie usunięcia drzewa do właściwego organu w celu wydania zezwolenia. Teoretycznie, oczywiście jeśli jesteśmy do tego przygotowani, zagrażające bezpieczeństwu drzewo możemy usunąć sami. Zanim jednak przystąpimy do pracy, należy zrobić szczegółową dokumentację zdjęciową wywrotu czy złomu, którą musimy przekazać następnie właściwemu organowi.
Inna sytuacja ma miejsce wówczas, kiedy drzewo przewróci się, ale nie zagraża bezpieczeństwu. Wtedy też można samodzielnie je usunąć, ale najpierw trzeba zgłosić ten zamiar telefonicznie, mailowo, osobiście lub pisemnie referatowi środowiska bądź nadleśnictwu, jeśli drzewo przewróciło się na terenie leśnym, którego jesteśmy właścicielem. Na usunięcie takiego drzewa otrzymuje się stosowne zezwolenie wydane przez urzędnika bądź leśnika po dokonaniu przez niego oględzin.

TW