PIASECZNO Mieszkańcy często narzekają na uciążliwości związane z remontami dróg. Zwłaszcza kiedy kilka inwestycji jest prowadzonych równocześnie.
Wszyscy chcemy jeździć dobrymi, bezpiecznymi drogami. Zanim jednak stare drogi zostaną dostosowane do wyższych standardów, kierowcy muszą się borykać z uciążliwościami, które zawsze towarzysza inwestycjom drogowym. Obecnie w Piasecznie realizowanych jest kilka zadań. Kolejne inwestycje prowadzone są w bliskim sąsiedztwie miasta, na drogach, którymi mieszkańcy jeżdżą do i z pracy. Często pojawia się zarzut, że inwestycje są nieskoordynowane.
– Niestety procedury przetargowe nie zawsze przebiegają zgodnie z planem – oferty mogą być za wysokie albo nie ma ich wcale, wykonawca może nie spełnić wymogów formalnych lub wycofać się z realizacji. Wówczas przewidywany termin realizacji inwestycji przesuwa się nawet o kilka miesięcy. To dotyczy wszystkich zarządców dróg, więc nawet jeśli porozumiemy się w sprawie dogrania terminów, ich dotrzymanie może okazać się niemożliwe. Czy powinniśmy wtedy nie podejmować prac? Czekać aż skończą je inni zarządcy? – pyta burmistrz Daniel Putkiewicz.
Możemy, ale:
- Mamy środki na inwestycje. Tu i teraz. A po zmianach związanych z tzw. Polskim Ładem, kto wie co nas czeka? Ministerstwo wskazało w prognozie na 2022 r. wpływy z PIT w wysokości 207 mln zł! Zdecydowanie mniej niż w tym roku (szacujemy wpływy na poziomie 233 mln zł). Jeżeli koszt remontu po przetargu mieści się w kosztorysach, to powinniśmy z nim czekać? Raczej należy się spodziewać wyższych kosztów za kilka miesięcy czy rok.
- Referat Pozyskiwania Funduszy Zewnętrznych wnioskuje o środki zewnętrzne – unijne, rządowe czy od inwestorów. – Staramy się wykorzystać każdą taką możliwość, ale te środki muszą być wydatkowane w określonych terminach. A w kolejnych okresach finansowania już raczej nie można liczyć na takie środki – mówi burmistrz Daniel Putkiewicz.
- Mamy gotowe projekty, które czasem wymagają wielomiesięcznych procedur przetargowych czy uzgodnień z operatorami sieci gazowych, energetycznych, telekomunikacyjnych czy zarządcami dróg innej kategorii. Za dwa, trzy lata procedury uzgodnień trzeba będzie aktualizować, a na realizację czekają kolejne przedsięwzięcia.
Realizujemy więc gminne inwestycje, współpracujemy przy projektowaniu i finansowaniu zadań realizowanych przez innych zarządców dróg: powiat, województwo czy GDDKiA. Wszystko po to, by nasi mieszkańcy w niedalekiej przyszłości mogli korzystać z lepszej infrastruktury drogowej.
Biuro Promocji i Kultury
Kiedyś Gomułka za wszystkie niepowodzenia swoich nieudolnych rządów oskarżała odwetowców z Bonn. Teraz mimo upływu lat mamy tą samą retorykę, Burmistrz by wszystko załatwił i zrobił tak aby obywatele nie odczuwali remontów ale mu PIS to uniemożliwia. Wygląda na to ze w PO do szkoleń używają tych samych podręczników. Zawsze jest wygodnie zwalać swoja nieudolność na innych.
Chłopie, całkowicie Ci się wszystko pomieszało.
Na PRLu wprost wzorują się Twoi Pisowscy ulubieńcy, ba w wielu kwestiach już dawno „przebili” dawnych działaczy. Wymienię tu tylko centralne sterowanie czy prostacką propagandę. A wzorem wspomnianego Gomułki „za wszystkie niepowodzenia swoich nieudolnych rządów” Pinokio i jego podwładni oskarżają teraz Brukselę.
nie remintują – źle. remontują – tez źle. moze niech każdy z was wskaże kiedy by chciał dany remont, może władze gminne i powiatowe postarają sie ta terminy dopasować., żeby wam pasowało 😀
Ad mak67: I rubelek zarobiony…
O ile mi wiadomo to największym przyjacielem ruskich są Niemcy. Po pod wodzą Tuska kocha Niemców a więc tez i ruskich. Ja pobieram honoraria tylko w USD
Zapomniałem dodać. Głupota i niekompetencja jest bezpartyjna.
Chyba raczej w szeklach.
Wystarczyło nie godzić się na ograniczenie Puławskiej do jednego pasa w każdą stronę. Przy poprzedniej rozbudowie (między Warszawą a Energetyczną) jakoś potrafili zmusić wykonawcę do tymczasowego utrzymania dwóch pasów w każdą stronę. Były tymczasowe, wąskie, ale były. Teraz rządzą nami… właśnie nawet nie wiem jak to nazwać? Ani burmistrz Putkiewicz, ani Widz nie potrafili zawalczyć o ułatwienie dla mieszkańców miasta. To za co oni biorą wynagrodzenie?
Ten burmistrz to dramat i nieporozumienie
To są skutki wybierania partyjnych działaczy na samorządowe stanowiska. Tacy ludzie odpowiadają tylko przed partią i doskonale wiedzą, że bez względu na wyniki pracy i tak zostaną wybrani. Wszelka krytyka zostanie ogłoszona jako spisek faszystów z PIS i lemingi zagłosują jak trzeba. Strach pomysleć co będzie jak za „zasługi” nasz burmistrz awansuje a na jego miejsce wystawią Widza.
Najdziwniejsze jest oskarżanie innych o mniejsze wpływy pieniędzy. A można założyć płatne rogatki, z opłatą za czas objazdu Piaseczna i kasa jest. Wszystko w ręku Burmistrza.
A kto w gminie odpowiada za wytyczenie i odpowiednie oznakowanie objazdów? Osobę decydującą w tej sprawie należałoby zwolnić z pracy . Za ciężkie naruszenie obowiązków pracowniczych. Albo odwołać burmistrza. To co się wczoraj działo przy Auchan, to taka żenada, że aż śmieszne. Budować olbrzymie osiedla- Józefosław, a za chwilę Julianów, bez możliwości komunikacji nie jest błędem, a dyskwalifikującą nieudolnością i brakiem wyobraźni.
Najdziwniejsze jest to, ze Burmistrz nie występuje w obronie „wybitnego fachowca” swojego zastępcy. A tu cisza.