LESZNOWOLA Bliskość lotniska Chopina robi się coraz bardziej uciążliwa. Główny Inspektorat Ochrony Środowiska na prośbę gminy przeprowadził na początku lipca w Zgorzale i Władysławowie pomiary hałasu, generowanego przez odrzutowce. Ich wyniki nie zostały jeszcze upublicznione
Na huk generowany przez startujące samoloty skarżą się także mieszkańcy Mysiadła.
– GIOŚ mierzył hałas w innych miejscowościach, ale poprosiliśmy urząd marszałkowski, aby wykonał swoje pomiary dodatkowo w Mysiadle, Wilczej Górze i Łazach – poinformował Marcin Kania, wicewójt Lesznowoli. Wcześniej gmina wystąpiła do Przedsiębiorstwa Państwowego „Porty Lotnicze” im. F. Chopina, Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej, Urzędu Lotnictwa Cywilnego oraz władz województwa o zaniechanie naruszeń i podjęcie szybkich rozwiązań technicznych i organizacyjnych w celu wyeliminowania powstałych uciążliwości akustycznych. Na razie nie ma efektu tych działań, ale gmina przekonuje że na to potrzeba czasu.
Tymczasem mieszkańcom doskwiera jeszcze jeden problem, a mianowicie łamanie przez przewoźników zakazu latania nocą. Pięć lat temu na lotnisku Chopina wprowadzono ciszę nocną, obowiązującą w godz. 23.30-5.30. Niestety, wiele linii z premedytacją ją łamie, na co niejednokrotnie zwracała uwagę dyrekcja portu lotniczego. Lotnisko nie ma jednak instrumentów, aby wyegzekwować zakaz. Sankcje może natomiast zastosować Urząd Lotnictwa Cywilnego. Zapytaliśmy, czy ULC każe przewoźników za łamanie ciszy nocnej. Czekamy na odpowiedź.
TW
Akurat na pomiary wybrali okres, gdzie wiatr wiał od innej strony i samoloty startowały/lądowały na innym pasie.
odkrycie – całe życie mieszkałem w pyrach – kilkadziesiąt londowań na dobę – wtedy – dokuczliwe samoloty – ale d…. to by się przewiozło
Po godzinach mogą lądować przypadki medyczne albo inne sytuacje awaryjne. Również samoloty opóźnione, a na to przewoźnik nie ma wpływu najczęściej.
Komedia… W Zgorzale i innych miejscach 20-30 lat temu rosła kapusta a samoloty, z resztą często dużo głośniejsze niż obecnie, sobie swobodnie latały. Teraz zamiast kapusty są osiedla mieszkaniowe ale ani deweloperom ani ludziom kupującym tam mieszkania jakoś samoloty nie przeszkadzały więc skąd wogóle jakieś beszczelne roszczenia? Kupić dom koło lotniska i mieć pretensje że jest głośno? Takie rzeczy tylko u nas.
Kapusty już nie ma, ale coś po niej pozostało 😉
Bo przeszkadzają tym którzy mieszkają tam od pokoleń, bo jak ktoś kupuje mieszkanie to patrzy jakie są warunki za i przeciw tak jak sam to robiłem i nie narzekam na nic bo wiedzialem co będzie:) A taki ktoś kto ma od pokoleń działkę to nie wiedział 70lat temu że będzie tyle lotów teraz proste:)
I jak tylko pomiary się skończyły, samoloty znowu zaczęły latać na tymi okolicami.
Typowe marudzenie. Najpierw kupuje się dom koło lotniska a potem narzeka. W zasadzie w tej okolicy dominują wiatry zachodnie a więc samoloty podchodzą do lądowania od strony Stefanowa. Lądujące nowoczesne samoloty są dość ciche. Jednak ostatnio mamy wiele dni z wiatrami ze wschodu a wtedy samoloty startują na wschód i bardzo szybko skręcają na właściwy kierunek. Startujący samolot jest znacznie głośniejszy.
Precz z CPK! Chcemy całodobowego lotniska na Okęciu!