PIASECZNO Starostwo tymczasowo wycofało się z przetargu na wynajem budynków na obrzeżach parku przy ul. Chyliczkowskiej. Nie milkną kontrowersje wokół próby wydzierżawienia tych obiektów wraz z kaplicą oraz lokatorami


Przetarg miał się odbyć w przyszłym tygodniu, ale zarząd powiatu go odwołał, ponieważ Mazowiecki Wojewódzki Konserwator Zabytków (MWKZ) po kontroli dokonanej 4 sierpnia stwierdził, że za zabytek zostanie uznane większość wyposażenia pałacowej kaplicy.

– Taka informacja powinna znaleźć się w projekcie umowy dzierżawy. Dlatego po naniesieniu poprawek, możliwie szybko ponowimy przetarg – zapowiada starosta Wojciech Ołdakowski.

Pałac oraz towarzyszące mu oficyny na obrzeżu parku miejskiego ufundowała Cecylia Plater-Zyberkówna, która 126 lat temu powołała do życia w Chyliczkach życia żeńską Szkołę Gospodarstwa Wiejskiego. Kaplica znajduje się w budynku od samego początku, czyli od 1902 roku. – Piaseczno ma na swoim terenie prawdziwy skarb, perełkę. To sanktuarium z kopią obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej sprzed 115 lat – tłumaczy Grażyna Dębska, mieszkanka Piaseczna. – Wokół obrazu znajdują się wota ufundowane przez absolwentki szkoły, ale i osoby cudownie uzdrowione. W sanktuarium są również relikwie bł. Honorata Koźmińskiego, którego sejm ustanowił patronem roku 2017 oraz pamiątki po bł. Jerzym Matulewiczu – dodaje.

Pałac z dawną szkołą i internatem oraz sąsiednie, zamieszkałe budynki stały się własnością powiatu kilka lat temu. Przez lata o majątek toczył się spór sądowy, o jego zwrot walczyło Towarzystwo Oświatowe będące spadkobiercą Cecylii Plater-Zyberkówny, ale bezskutecznie.

Marek Jurek prosi o „szczególną wrażliwość”

Jednak nie tylko interwencja MWKZ wstrzymała przetarg. W poprzedni czwartek na wniosek klubu radnych Nasza Gmina – Nasz Powiat, odbyła się sesja nadzwyczajna rady powiatu w tej sprawie. „Budynki przeznaczone do dzierżawy zamieszkałe są przez grupę ludzi słabych ekonomicznie. Określone w przetargu warunki dzierżawy stwarzają w w naszej ocenie zagrożenie dla najemców tych budynków. Kontrowersje budzi również decyzja w sprawie dzierżawy nieokreślonemu podmiotowi funkcjonującej Kaplicy, w której w każdą niedzielę odprawiane są msze” – czytamy w uzasadnieniu wniosku. Grupa opozycyjnych radnych chciała, aby rada przyjęła stanowisko wyrażające sprzeciw wobec decyzji starosty w sprawie dzierżawy budynków przy Chyliczkowskiej 20. Argumentowali, że najemca może drastycznie podwyższyć czynsz 16 rodzinom, co sprawi, że trafią one na bruk.

Jedna z wnioskodawczyń, Maria Bernacka-Rheims przekonywała, że „te budynki są bezcenne dla Piaseczna”. – Jestem przeciwniczką pozbywania się majątku powiatu – przekonywała.

W sesji wzięło udział kilkoro mieszkańców wspomnianych mieszkań przeznaczonych do wydzierżawienia, a także przedstawiciele Stowarzyszenia Wychowanek Szkoły Gospodarstwa Wiejskiego w Chyliczkach „Chyliczanka”, które od 25 lat prowadzi w pałacu Katolickie Liceum Ogólnokształcące (ostatnio korzysta z niego bezumownie). Prosili władze powiatu o zachowanie charakteru budynków, o pomoc w zapewnieniu liceum odpowiednich warunków do rozwoju. – Rodzice boją się przysłać do nas dzieci, bo słyszą, że istnienie szkoły jest zagrożone – mówiła Barbara Olszyńska, dyrektorka placówki.

O „szczególną wrażliwość społeczną” przy podejmowaniu decyzji w sprawie pałacu i oficyn apelował do włodarzy Marek Jurek, były marszałek sejmu, a obecnie europarlamentarzysta (bywa na mszach św. w pałacowej kaplicy). Zauważył, że po wojnie państwo odebrało Towarzystwu Oświatowemu majątek, który nie powinien podlegać reformie rolnej.

W obronę lokatorów wziął również były starosta Jan Dąbek. – Gdyby nie opieka tych osób, majątku przy Chyliczkowskiej 20 już by nie było. Wynajmowanie budynków wraz z ludźmi jest niedopuszczalne – tłumaczył.

Według niego powiat zanim pomyśli o najmie budynków, najpierw powinien wyprowadzić z nich lokatorów. Apelował też o bezprzetargową dzierżawę odpowiedniemu podmiotowi, który da gwarancję, że te budynki zachowają swoją funkcję oświatową.

Wyraz sprawiedliwości dziejowej

Wojciech Ołdakowski przypominał, że początkowo próbował przekazać te obiekty Towarzystwu Oświatowemu, które oferowało, że otworzy w nich niepubliczną szkołę. Zdaniem starosty powrót tego majątku w ręce TO byłby wyrazem sprawiedliwości dziejowej. – Jednak rada powiatu uznała, że należy rozpisać przetarg nieograniczony, aby postępowanie w sprawie dzierżawy było jak najbardziej przejrzyste – mówi Wojciech Ołdakowski.

Uspokaja jednocześnie, że lokatorom nie grozi drastyczna podwyżka czynszu, ponieważ chroni ich odpowiednia ustawa. – Jeżeli radni będą chcieli, aby jej zapisy zostały powtórzone w umowie z dzierżawcą, to tak zrobimy – zapewnia. O wprowadzenie takich gwarancje dla mieszkańców w umowie na sesji zwrócił się do starosty Robert Lichocki w imieniu klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości.

Wojciech Ołdakowski odniósł się również do słów krytyki, że nie dba o zabezpieczenie przyszłości kaplicy. – Nie zgadzam się z tym zarzutem. Wszystkie sprawy związane z dalszym funkcjonowaniem kaplicy były konsultowane z ks. Andrzejem Krynickim, proboszczem parafii św. Anny. Ona pozostanie ogólnodostępnym miejscem kultu, takie zapisy znajdą się w umowy najmu. Już bardziej jej przyszłości zabezpieczyć nie mogłem – podkreśla włodarz powiatu.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wprowadź komentarz !
Podaj swoje Imię