GÓRA KALWARIA/KONSTANCIN-JEZIORNA
– Dziki wróciły w rejon Podłęcza, Dębówki i Piasków i ryją wały przeciwpowodziowe wzdłuż Wisły, osłabiając je – mówi pani Katarzyna, mieszkanka Dębówki. – Wydaje mi się, że do akcji powinny wkroczyć koła łowieckie i nieco zredukować populację dzików…
W ostatnim czasie kilkukrotnie poruszaliśmy temat dzików, których populacja dynamicznie odradza się po Afrykańskim Pomorze Świń. Dziki znów dają się we znaki mieszkańcom miejscowości powiatu piaseczyńskiego, niszcząc plony, ryjąc trawniki i grzebiąc w kompostownikach.
– Teraz zaatakowały rejon wałów wiślanych – mówi pani Kasia. – Na wysokości Podłęcza zryta jest korona wału. Zryte jest tam też pobocze. Analogiczna sytuacja jest w rejonie Dębówki. Okolicznych mieszkańców niepokoi kondycja wału, który i tak jest zaledwie raz do roku koszony, porastają go drzewa, a jamy kopią w nim bobry. Teraz do tego doszły jeszcze te dziki… Ale to niejedyne powodowane przez nie zniszczenia. Tak się rozbestwiły, że zaglądają także do wsi, niszczą plony, sady i ogrody.
Mieszkańcy próbowali zainteresować sprawą gminne referaty ochrony środowiska, apelują też do kół łowieckich o większy odstrzał dzików.
TW
„a jamy kopią w nim bobry”
No, bobrów to kopać nie wolno. Są pod ochroną.