PIASECZNO Spektakl teatralny „Staś i Zła Noga” w wykonaniu Teatru Śląskiego zwieńczył trzecią edycję piaseczyńskiego festiwalu komiksowego. – Cieszę się, że w Piasecznie są podejmowane tak oryginalne i ciekawe inicjatywy – powiedział burmistrz Piaseczna Daniel Putkiewicz, który pogratulował organizatorom udanej imprezy
Przystanek Kultura został wczoraj podbity przez sympatyków komiksów. Na stoiskach przybyłych do Piaseczna wydawnictw, można było kupić w promocyjnych cenach, zarówno przedpremierowe egzemplarze komiksów, jaki i te tytuły, które niemal już się wyprzedały. Oprócz stoisk wydawnictw: Timof Comics. Kultura Gniewu, Booom, Scream Comics, czy Hanami na festiwalu obecne było stoisko twórczyń komiksów. Anna Krztoń oferowała swoje ziny, a Unka Odya promowała swój komiksowy debiut „Brom”.
Zakupy, spotkania, wystawy
Oprócz zakupów można było wziąć udział w dwóch niezwykle interesujących spotkaniach – z Anną Krztoń, autorką jednego z najlepszych ubiegłorocznych komiksów „Weź się w garść” (którego nakłada już się wyczerpał) oraz z Markiem Kasperskim, znawcą sztuki komiksu, właścicielem Galerii Artkomiks, rzeczoznawcą z ramienia Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego w zakresie sztuki komiksu.
Tegorocznemu „Przystankowi Komiks” towarzyszyły dwie wystawy. W sali na drugim piętrze można było podziwiać oryginalne prace Anny Krztoń, a także prześledzić fazy powstawania komiksu. Na zewnątrz, w Zakątku Kultury wyeksponowano plansze Marcina Podolca, młodego twórcy komiksów, który zyskuje coraz większe uznanie nie tylko w kraju, ale i za granicą.
Piaseczyńscy twórcy komiksów
Piaseczyński festiwal komiksowy był także okazją do ogłoszenia laureatów konkursu „Pokaż swój komiks”, na który wpłynęło 51 prac.
W kategorii wiekowej 6-9 lat, pierwsze miejsce zajął Tymon Wysokiński za komiks „Wyprawa na Mount Everest”. Jury ujęła dynamika kadrów, swoboda narracyjna oraz zaskakujące zakończenie historii. Drugie miejsce przyznano Jackowi Furtakowi za komiks „Godzilla 1954”. Trzecie miejsce zajęli ex aequo Zuza Sosińska „Poszukiwania”, oraz Laura Fic „Segregator”.
Jury stanęło przed trudnym wyborem najlepszych komiksów w kategorii 10-13 lat. Ich twórcy mieli tak różne pomysły, że naprawdę trudno było wyłonić zwycięzców. Ostatecznie wybór padł na niesamowitą pracę Antoniny Szymczak – „Stacja Ogórki”. Świetnie przemyślana fabuła, nawiązująca do historii naszego miasta, niezwykle staranna grafika oraz bajeczna kolorystyka, sprawiają, że urząd miasta powinien poważnie przemyśleć pomysł wydania tego krótkiego komiksu. Drugie miejsce zajął komiks ,,Sherringtonowie USA’’ autorstwa Krzyśka Wolskiego i Mateusza Dołbniaka. To niezwykle obszerna i zwariowana historia, którą członkowie jury czytali z wypiekami na twarzy. Trzecie miejsce zajęli: Klara Sęk za ,,X-boy i King Zong’’ oraz Juliusz Roguziński i Wiktor Roguziński za ,,Finałowe Starcie’’.
W kategorii wiekowej 14-19 lat pierwsze miejsce przyznano Karolowi Kacprzakowi za ,,Przygody Lisowczyka i Warchołka’’.
Zła Noga wzruszyła i rozbawiła
Piaseczyński festiwal komiksowy zakończyło przedstawienie „Staś i Zła Noga”, które jest adaptacją komiksu Tomasza Grządzieli „Przygody Stasia i Złej nogi”. Przenieść komiks na sceniczne deski nie jest rzeczą łatwą – przyznać jednak trzeba, że Teatr Śląski poradził sobie z tym wyzwaniem wręcz brawurowo.
Ta słodko-gorzka komiksowa historia niepełnosprawnego chłopca samotnie wychowywanego przez matkę, na scenie była równie przekonująca co w komiksowych kadrach. Publiczność reagowała spontanicznie – nie zabrakło salw śmiechu oraz chwil refleksji i wzruszenia. Staś (Dawid Kobiela) nie poruszał się na wózku – zastąpiła go huśtawką, a ekspresja ruchowa aktora w większym stopniu określała jego duchowe samopoczucie niż podkreślała fizyczne ograniczenia. Tytułowa „Zła Noga” w spektaklu została spersonifikowana i fizyczna ułomność bohatera jawiła się publiczności jako jego kumpel (Michał Rolnicki) – czasami zabawny, innym razem gwałtowny, nieznośny i podburzający do złych zachowań. Często to Zła Noga przejmowała rolę narratora i snuła opowieść z własnej perspektywy.
Trzecią postacią sceniczną była mama Stasia (Katarzyna Błaszczyńska) – nieco zgorzkniała z nieodłącznym papierosem, „walcząca z systemem” i podporządkowująca całe swoje życie opiece nad ukochanym synem.
– Mamo, dlaczego nigdy nie poznałem swojego taty? – zapytał podczas jednej ze scen Staś.
– Twój tata zmarł przy porodzie – odpowiedziała matka, a publiczność zareagowała śmiechem. Był to jednak śmiech krótki, bo chwilę później przyszła refleksja, czy ten gorzki humor nie obnaża w istocie prawdy bardzo przykrej i bolesnej. I w takim tonie była cała sztuka – skierowana zarówno do dorosłych jak i dzieci. Przemawiająca dosłownością i symboliką, bawiąca, ale i wzruszająca.
Na zakończenie Aleksander Ryszka przeprowadził krótką rozmowę z aktorami, która pozwoliła publiczności poznać kulisy powstawania sztuki. Dowiedzieliśmy się między innymi, że scenografia spektaklu została przycięta ze względu na zbyt małą powierzchnię piaseczyńskiej sceny. Aktorom udanego występu, a organizatorom pomysłu na komiksowy festiwal pogratulował burmistrz Piaseczna Daniel Putkiewicz.
Adam Braciszewski