LESZNOWOLA Minęło raptem kilka dni od uruchomienia środkowego odcinka trasy S7 od węzła Lesznowola do Tarczyna, a już ludzie mieszkający w bezpośrednim sąsiedztwie trasy skarżą się na hałas. Lesznowolski radny Tomasz Filipowicz namawia mieszkańców do pisania indywidualnych skarg do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad
Mieszkańcy skarżą się na nadmierny szum i hałas dobiegający z trasy. Wytykają też, że nie wszędzie zamontowano ekrany akustyczne. Jednocześnie zwracają uwagę, że o tego typu zabezpieczeniach należało pomyśleć wcześniej, na etapie konsultacji społecznych. Dostawienie w krótkim czasie dodatkowych ekranów może być trudne, bo tego typu „operację” poprzedza konkretna procedura. Trasa z Warszawy do Grójca ma być gotowa w całości (na razie przejezdny jest tylko ciąg główny) w trzecim kwartale przyszłego roku. Najwcześniej po roku od tego czasu GDDKiA dokona pomiarów hałasu. Dodatkowe ekrany, jeśli zarządca drogi uzna że są konieczne, pojawią się najwcześniej w roku 2026.
Sytuacja z ekranami, a raczej ich niedostateczną liczbą, zapoczątkowała ożywioną dyskusję na miejscowych forach. Wiele osób ma pretensje do lokalnych władz, że niedostatecznie interesowały się inwestycją na etapie projektowania. Lesznowolski radny Tomasz Filipowicz namawia osoby mieszkające w bezpośrednim sąsiedztwie trasy i cierpiące z tego tytułu uciążliwości do pisania protestów. Jednocześnie radny przyznaje, że wywalczenie dodatkowych ekranów lub innych zabezpieczeń nie będzie proste.
– Jestem jednak przekonany, że oddolna inicjatywa przeprowadzona przez mieszkańców ma największą szansę na sukces – uważa Tomasz Filipowicz. – Dlatego zwracam się do każdego mieszkańca dotkniętego nadmiernym hałasem z S7 do pisania skarg. Im więcej tych skarg będzie, tym lepiej. Sądzę, że będzie to o wiele bardziej skuteczne niż np. jedna lub kilka petycji zbiorowych.
TW
Może niech radny Filipowicz namówi panią wójt do napisania oficjalnej skargi lub chociaż sam jako radny napisze.
Albo w imieniu mieszkańców niech sam w ramach protestu położy się w poprzek S7 …
Tylko na poboczu a nie na środku drogi, bo mimo wszystko szkoda chłopa… 🙂
Pseudo bambery wzięły grubą kasę za sprzedaż pola o teraz narzekają na halas?
No nie dziwię die jak mieszkają tuż przy ekranie kupili działki w promocji przy trasie i teraz narzekają jakby nie wiedzieli ze tam będzie trasa. Ja mieszkam obok i sądzę że jest cicho, głośniejszy jest odcinek Lesznowola-Zamienie,innym sposobem budowany odcinek,ten Lesznowola -Tarczyn cichutki jadąc od strony Bobtowca w ogóle nie słychać go
Jak Pani mieszka obok trasy i uważa, że jest cicho to sugeruję wykonać sobie badanie słuchu. Odcinek Lesznowola – Grójec jest słabo zabezpieczony akustycznie i hałas niesie się daleko od trasy. Ponadto odcinek przebiegający przez miejscowość Wola Gołkowska został przeprojektowany. Pierwotnie trasa miała praktycznie omijać zabudowania. Ostatecznie zdecydowano o innym przebiegu trasy, tuż przy zabudowaniach i działkach, które miały pierwotnie przeznaczenie jedynie pod zabudowę jednorodzinną. Został zmieniony plan zagospodarowania przestrzennego dla obszaru. Proszę więc nie obrażać ludzi, którzy kupili działki, a po czasie dowiedzieli się, że zmienił się plan i ich działki będą narażone na hałas
Polakowi nigdy nie dogodzisz… Będzie chciał wyciągnąć odszkodowanie z byle powodu.