PIASECZNO W ramach wspierania renowacji zabytkowych obiektów na terenie gminy, podczas ostatniej sesji radni zdecydowali się udzielić wsparcia finansowego parafii św. Rocha w Jazgarzewie
W maju radni przyznali 85 tys. zł dofinansowania parafii św. Anny w Piasecznie na renowację muru otaczającego kościół oraz 78 tys. zł na opiekę nad kasztanowcami rosnącymi na cmentarzu parafialnym i montaż ławeczek. Teraz rada miejska wsparła parafię św. Rocha w Jazgarzewie. Parafia otrzyma 91 tys. zł na sfinansowanie prac konserwatorskich, restauratorskich oraz robót budowlanych związanych z renowacją zabytkowego kościoła. Po naprawie w kościele dachu, trzeba usunąć szkody spowodowane przez zacieki, w tym spękania na suficie, odnowić tynki, instalację elektryczną oraz malowidła. Dotacja przekazana przez gminę ma stanowić około 70 proc. nakładów koniecznych do wykonania tych prac.
TW
Kościół jest najbogatszą instytucja w państwie, korzysta z licznych przywilejów i zwolnień podatkowych. Każdy z nas składa się na fundusz kościelny (ponad 171 000 000 zł rocznie). Do tego są państwowe dotacje na remonty kościołów i kaplic.
Ale pieniędzy im nigdy dość.
Ten „zabytkowy” kościół został zbudowany w latach 1923–1928.
Czy wszyscy właściciele podobnie długowiecznych „zabytków” z terenu gminy Piaseczno mogą liczyć na odpowiednie dofinansowanie od Gminy?
Żeby zdobyć na to kasę, burmistrz będzie musiał szybko sprzedać wszystko, co tam gmina posiada. Państwo Radni zapewne użyczą nieodpłatnie własnych mieszkań i domów na potrzeby UMiG-u, bo po sprzedaży siedziby Gminy jej urzędnicy gdzieś przecież muszą pracować.
Ale jest alternatywa: jak Państwo Radni chcą się przypodobać proboszczom, to mogą finansować ich potrzeby inwestycyjne z własnych diet czy innych dochodów. Wiadomo, że bycie radnym jeszcze nikomu nie zaszkodziło, a wręcz przeciwnie (zresztą inaczej tak by się do tego nie pchali).
Konkludując: każdy normalny człowiek, chcąc dać komuś prezent, kupuje go za własne pieniądze. Radny, żeby zyskać przychylność obdarowanego, może mu robić prezenty za pieniądze innych ludzi. Kiedyś podobne sytuacje nazywano „na krzywy ryj”…
Czyli wszystkie możliwe przywileje to za mało, jeszcze trzeba pieniędzy dokładać?!