PIASECZNO We wtorek radni przyjęli budżet gminy na 2018 rok. Jest to budżet pod wieloma względami rekordowy. Pierwszy raz w historii wydatki przekroczą pół miliarda złotych. Nigdy wcześniej nie zarezerwowano też tak dużych środków na inwestycje
Dochody gminy mają wynieść w przyszłym roku aż 471 mln zł, zaś wydatki przeszło 533 mln zł. 63-milionowy deficyt ma zostać sfinansowany m.in. emisją papierów wartościowych. – Mimo budżetu przekraczającego pół miliarda złotych, te środki nadal nie są wystarczające, aby spełnić wszystkie oczekiwania mieszkańców – podzielił się swoimi spostrzeżeniami radny Antoni Rosłon, przewodniczący komisji finansów i inwestycji. Antoni Rosłon odczytał radnym opinię komisji dotyczącą planu finansowego. Znalazła się w niej m.in. sugestia, aby wraz z początkiem nowego roku ogłosić jak najwięcej przetargów na wykonawców inwestycji. – Gmina powinna też nieco obniżyć w stosunku do nich swoje oczekiwania, tym bardziej, że roboty budowlane w ostatnim czasie podrożały – dodał radny Rosłon.
Rekordowe inwestycje
Przyszły rok w gminie Piaseczno ma upłynąć pod znakiem widocznych dla mieszkańców inwestycji. Najważniejsza z nich to dokończenie budowy Centrum Edukacyjno-Multimedialnego, które powstaje przy ul. Jana Pawła II, obok miejskiego targowiska (gmina planuje wydać na nie w przyszłym roku prawie 40 mln zł). 37 mln zł ma „pójść” na budowę nowych dróg, m.in. duże inwestycje planowane są na terenie Bobrowca, Kamionki i Józefosławia. Wybudowana ma zostać także ul. Żytnia, łącząca powstającą szkołę z ptasim osiedlem. Na oświatę i wychowanie gmina zarezerwowała w 2018 roku 197 mln zł, na pomoc społeczną ponad 11 mln zł, a na kulturę – prawie 13 mln zł. Osobną kategorię stanowią także remonty, na które zostanie przeznaczone prawie 15 mln zł.
Deficyt jak yeti
Projekt budżetu został pozytywnie zaopiniowany przez Regionalną Izbę Obrachunkową i wszystkie gminne komisje. Nieco sceptyczny był w stosunku do niego jedynie radny Zbigniew Mucha. – Dziś uchwalanie budżetu nie jest już niczym wyjątkowym – mówił. – Tym bardziej, że dotyczące go decyzje zapadają w wąskim gronie. Proponowany budżet nie zachęca ani nie zniechęca, dlatego przyjmuję wobec niego stanowisko neutralne.
Inni radni wykazali zdecydowanie więcej entuzjazmu. – Życzyłbym każdej gminie w Polsce takiego budżetu – nie krył zadowolenia radny Artur Maicki. – Tym bardziej, że od dwóch lat nasze dochody i wydatki rosną. Deficytem nie warto się przejmować, bo jest on jak yeti – wszyscy o nim słyszeli, ale nikt go nie widział. Pod koniec roku będziemy pewnie mieli kolejną nadwyżkę budżetową.
Po chwili odbyło się głosowanie i budżet na 2018 rok został przyjęty. – To jest nasz wspólny budżet, życzę burmistrzowi, aby udało mu się go zrealizować – podkreślił Piotr Obłoza, przewodniczący rady miejskiej.
Burmistrz Zdzisław Lis zaznaczył, że zrealizowanie budżetu nie będzie łatwe. – Dziękuję wszystkim za słowa krytyki, dla mnie są one ważniejsze od pochwał – dodał.
Tomasz Wojciuk
„Deficytem nie warto się przejmować, bo jest on jak yeti” . Panie „Artur Maicki” ale nasze dzieci go zobaczą i nawet poczują.