LESZNOWOLA W piątek w Sądzie Okręgowym w Warszawie zapadł nieprawomocny wyrok w procesie, w którym gmina Lesznowola oskarżyła Stowarzyszenie Pełnoprawni Obywatele Kwiryta o naruszenie jej dóbr osobistych
Chodziło o rozpowszechniane przez organizację krytyczne publikacje dotyczące finansów samorządu, które zdaniem władz gminy zawierały nieprawdziwe informacje. Sprawa toczyła się od jesieni 2016 roku, a 5 stycznia sędzia Ewa Jończyk odczytała sentencję wyroku, nakazując stowarzyszeniu usunięcie skutków prawnych naruszenia poprzez opublikowanie na stronie internetowej „Kwiryty” przeprosin, a także wpłacenie na rzecz PCK 10 tys. zł oraz zwrócenie gminie ponad 3,6 tys. zł kosztów procesowych. – Uważam, że wyrok jest jak najbardziej sprawiedliwy. Sąd wskazał, że można krytykować gminę, ale w granicach, które przewidują przepisy prawa – mówiła po ogłoszeniu wyroku gminna prawnik Teresa Piekarczyk.
Zupełnie inne wrażenia miał Jacek Barcikowski, prezes stowarzyszenia „Kwiryta”. – Jestem zaskoczony decyzją sądu – mówił. – Czekamy na pisemne uzasadnienie wyroku, będziemy się od niego odwoływać.
TW
Gmina na swej stronie internetowej już odtrąbiła sukces pomimo, że wyrok nie jest prawomocny. Ba, nawet nie ma jeszcze pisemnego uzasadnienia wyroku. Pani wójt pośpieszyła się zbytnio. Ciekawe że nie chwali się ona procesami, które przegrała w sądach ze Stowarzyszeniem „Kwiryta”. Widać o pani wójt można mówić albo dobrze, albo wcale…
papcio Chmiel, tu nie chodzi o mówienie dobrze czy wcale o wójtowej, ale o zachowanie 8 przykazania „Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu”.
Zapoznaj się proszę z materiałami dotyczącymi genezy tego pozwu, a nie przytaczaj mi tu Dekalogu. Jakby w urzędzie gminy kierowano się Dekalogiem i przestrzegano przepisy, to „raport” o który zrobił się szum, nie byłby potrzebny. A poza tym pani wójt to nie gmina, a tu chodziło o dobre imię gminy… Ja bynajmniej nie czuję się urażony tym, co stowarzyszenie publikowało.
No, sąd jakoś nie podzielił twojego zdania. Jestem podobnego zdania jak sąd, że należy krytykować władzę, ale w oparciu o prawdziwe dane.