LESZNOWOLA Przejście pod trasą S7 na przedłużeniu ul. Przyleśnej w Wilczej Górze pokrywają graffiti. Zdania mieszkańców dotyczące tych ulicznych malunków są podzielone…
Graffiti to z definicji nielegalnie umieszczane w przestrzeni publicznej malunki, przez jednych traktowane jest jako akt wandalizmu, przez innych – jako forma sztuki.
– Lepiej, że młodzież daje upust swojej ekspresji twórczej w ten sposób, niż gdyby miała gdzieś rozrabiać czy przesiadywać całymi dniami w telefonach – mówi pani Kamila. – Mnie to nie przeszkadza. Nie widziałam tam też nic wulgarnego…
– Takie pokrywanie miejsc publicznych bohomazami to zwykłe chuligaństwo – uważa pan Andrzej, który mieszka nieopodal nowej trasy. – Kilka razy spotykałem tam młodych ludzi jak coś bazgrali. Zwróciłem im uwagę, ale nic sobie z tego nie robili. Co miałem zrobić, przecież ich nie pobiję… Zadzwoniłem nawet na policję, ale nie wiem czy podjęli interwencję. Może to czyn o zbyt małej szkodliwości społecznej…
TW