PIASECZNO W piwnicy budynku przy ul. Jana Pawła II 10, w którym znajduje się bank Millenium, działa klub nocny. – W weekendy stali bywalcy klubu wychodzą na zewnątrz i hałasują do samego rana – mówi pan Sławek, jeden z okolicznych mieszkańców. – Najgorzej jest w weekendy. Pisaliśmy w tej sprawie już wiele pism, niestety bez rezultatu…
– To miejsce było uciążliwe już wcześniej, ale nie tak bardzo jak teraz – mówi pani Ewa, która mieszka przy ul. Ludowej. – Odkąd zamknięto podobny lokal przy Puławskiej, w piwnicy pod Millenium bawi się coraz więcej osób. Do tego mamy lato i ciepłe wieczory, więc wszyscy prędzej czy później wychodzą przed klub. A tam wiadomo: głośne rozmowy, śmiechy, alkohol, czasami też kłótnie i bójki…
Mieszkający w pobliżu klubu ludzie w pewnym momencie mieli dość i poinformowali o sytuacji właściciela lokalu, ale też administrację swojego osiedla i policję.
– Zwróciliśmy uwagę na zakłócanie porządku i ciszy nocnej, głównie w piątki i soboty od północy do godz. 6 rano – mówi pan Sławek, nasz czytelnik. – Na wiele to się jednak nie zdało. Właściciel stwierdził, że nie ponosi odpowiedzialności za to, co dzieje się przed jego lokalem. Administracja wysyłała w tej sprawie jakieś pisma, ale koniec końców sytuacja nie zmieniła się. Policja też udaje, że nie ma problemu… Tymczasem nocne imprezy do białego rana są uciążliwe dla wielu osób, które po tygodniu w pracy chciałyby się wyspać i odpocząć. Mam nadzieję, że ktoś wreszcie zainteresuje się naszym problemem i pomoże nam go rozwiązać.
TW
Ahahaha co raz większą beka jest z tych tematów, a ludzie chyba zapomnieli, że mieszkają w mieście, a nie na wsi. Pan Sławek chyba sam po nocy pod klubem się kręci i szuka pretekstu aby potencjalnie sprowokować właściciela obiektu który nie ma z tym nic wspólnego. Niedługo wychodząc puszcze bąka przed oknem u takiej osoby to zadzwoni na policję za zagłuszanie ciszy nocnej ?
Dzwonić na policję do skutku. Zgłaszać głośne imprezy i zakłócanie miru domowego.