KONSTANCIN-JEZIORNA Samochody mkną, a piesi muszą mieć oczy naokoło głowy. Gmina od lat próbuje porozumieć się z Mazowieckim Zarządem Dróg Wojewódzkich w sprawie budowy chodnika. Aby przyspieszyć inwestycję, sfinansowała projekt. Jednak pierwszy trafił do kosza
Druga wersja projektu, która była gotowa jesienią, została przez MZDW (który ma sfinansować wykonanie chodnika) uznana za kompletny bubel.
– Podczas narady technicznej pracownicy MZDW stwierdzili, że gdyby zrealizowali inwestycję na podstawie tej dokumentacji, mieliby pielgrzymki niezadowolonych mieszkańców wsi, w których chodnik powstanie – mówi Agata Wilczek, radna z Habdzina. – Ten chodnik jest bardzo potrzebny. Ruch na drodze wojewódzkiej jest bardzo duży, a po obrzeż u szosy idzie bardzo dużo młodzieży i starszych osób. Pobocza albo nie istnieją, albo są bardzo wąskie – dodaje.
Trzecie podejście do projektu
Mija kolejna kadencja i wygląda na to, że mieszkańcy okolic drogi nr 721 od Mirkowa po Ciszycę chodnika szybko się nie doczekają. W swej desperacji w ubiegłym roku wystosowali pismo do władz województwa podpisane przez 500 mieszkańców. – Nie byli zadowoleni, kiedy dostarczyłam te podpisy – zauważa Agata Wilczek.
Władze miasta postanowiły, że dadzą trzecią szansę projektantowi. Do końca czerwca ma przygotować wersję dokumentacji zawierającą wytyczne drogowców z województwa. Choć gmina nie ze wszystkimi uwagami się zgadza, np. potrzebą wykupów gruntu, co zdecydowanie podroży i opóźni inwestycję.
– Na kolejną wersję projektu wyasygnowaliśmy 69 tys. zł w budżecie gminy. Jeśli tym razem MZDW go nie zaakceptuje, temat upadnie. Głową muru nie rozbijemy – stwierdza burmistrz Kazimierz Jańczuk.
A może dać im pieniądze, niech sami zrobią?
Agata Wilczek zastanawia się, czy nie lepszym rozwiązaniem byłoby przekazanie pieniędzy samorządowi województwa, żeby sam zaprojektował chodnik, który potem sam wykona. – Wtedy przestaną odbijać piłeczkę. Obawiałam się, że ten sam projektant nie podoła zadaniu i nie wiem czy znów tak się nie stanie – komentuje.
Monika Burdon, rzeczniczka MZDW zapytana przez nas, kiedy jest szansa, że chodnik powstanie odpowiedziała:
– Do tej pory nie mamy dokumentacji niezbędnej do realizacji inwestycji. Zgodnie z uzgodnieniami i zapowiedziami, w momencie kiedy lokalny samorząd przekaże nam kompletną dokumentację zostaną podjęte starania mające na celu zabezpieczenie odpowiednich środków finansowych na realizację zadania w możliwie najbliższym terminie.
Kolejna bzdura