GÓRA KALWARIA Kilka tygodni temu Jan Gustaw Rokita, przewodniczący rady miejskiej w Górze Kalwarii, został odwołany z funkcji szefa gminnych struktur PiS. W następstwie Rokita zrezygnował z członkostwa w partii
Na nasze pytanie, czy Jan Rokita nadal jest w PiS-ie, przewodniczący po chwili namysłu odpowiada: – W tej chwili nie. Złożyłem rezygnację, choć nie mam odpowiedzi, czy została ona przyjęta.
Rokita nie ukrywa, że bezpośrednim powodem zdania legitymacji partyjnej (był członkiem PiS-u od lipca 2018 roku) były wydarzenia sprzed miesiąca, kiedy to doszło do reorganizacji w strukturach partii na terenie powiatu piaseczyńskiego. Nowym pełnomocnikiem PiS w Górze Kalwarii został radny powiatowy, były wójt Prażmowa Grzegorz Pruszczyk. Z kolei stanowisko w Lesznowoli objęła piaseczyńska radna Renata Mirosław.
Zmiany te musiały dotknąć przewodniczącego rady miejskiej Góry Kalwarii ponieważ poprosił o uzasadnienie podjętej decyzji Mariusza Kamińskiego, szefa zarządu okręgowego partii.
– Do tej pory nie otrzymałem odpowiedzi – podkreśla Rokita. – Rezygnacja z członkostwa w PiS była formą protestu przeciwko temu, w jaki sposób zostałem potraktowany.
Rezygnację Jana Rokity potwierdza Sergiusz Muszyński, szef powiatowych struktur Prawa i Sprawiedliwości. – Nie zdziwiło mnie to, biorąc pod uwagę podejmowaną przez niego w ostatnim czasie działalność na szkodę naszej partii, w tym wymierzoną w nasze ugrupowanie wypowiedź dla prasy – mówi Sergiusz Muszyński. – Mimo, że pan Rokita był bardzo krótko związany z naszym środowiskiem, otrzymał ogromną szansę w postaci startu z list PiS z pierwszego miejsca, w wyniku czego objął mandat radnego Góry Kalwarii. Niestety, nie minęła jeszcze nawet połowa kadencji, a wygląda na to, że pan Jan Rokita o tym zapomniał. Wcześniejsze szumne deklaracje o wspólnej pracy na rzecz dobra gminy rozminęły się z rzeczywistością. Przykro mi o tym mówić, ale swoją postawą pan Rokita zmarnował mnóstwo wysiłku włożonego w budowę silnych struktur Prawa i Sprawiedliwości w Górze Kalwarii – ocenia Muszyński.
Z kolei sam przewodniczący rady miejskiej zapewnia, że nie zmienił swoich przekonań.
– Podczas ostatniej sesji rady miejskiej głosowałem przeciwko udzieleniu wotum zaufania burmistrzowi Arkadiuszowi Strzyżewskiemu, dawniej związanemu z PO, bo uważam że zmiany jakich dokonał w ZGK nie służą mieszkańcom. Wstrzymałem się też od udzielenia burmistrzowi absolutorium – podkreśla Jan Rokita.
TW/AB
Zawsze myślałem że to gazety z netu artykuły przepisują !
troszkę ta wada wymowy była deprymująca
Ten cały Rokita to jakis dziwny gosc. Sadze, ze PiS w Gorze Kalwarii potezny wor kamieni zrzucil z plecow gdy on wystapil z partii
jednego tylko nie rozumiem skoro człowiek nie głosował na platformę to jaki jest sens wrzucać ze struktur i pozbawiać funkcji pełnomocnika pani Muszyński Oboje dobrze wiemy że problem polega na tym że pan Rokita merytorycznie bił pana na głowę nigdy pan nie był w stanie przygotować własnego przemówienia chyba ze na temat Gwiezdnych Wojen a pan Rokita przynajmniej to potrafił przy okazji jak pokazało życie okazał się wierny wobec swoich radnych głosując między innymi przeciwko lgbt w gminie na co pana nigdy w życiu nie było stać w powiecie
Ten komentarz wyżej sądząc po treści to chyba właśnie pan Rokita napisał xDDD.
Strzyżewski nie „dawniej był związany z PO” tylko nadal nieustanie jest! Przecież można sprawdzić kto w Górze Kalwarii należy do koła PO i jaka pełni funkcje!
Ten Rokita to zabawny typ. Wystąpił z partii bo przestał pełnić funkcję. To pokazuje że niestety do PiS ciągną ludzie bezideowi, mający motywację stołków lub funkcji właśnie. Dobrze że odszedł
smieszni socjalisci i ich smieszne partie
Zrezygnował – i chyba dobrze zrobił. Przeskoczył i Pruszczyka i Muszyńskiego – taką mu krzywdę zrobili. Jak w tych partiach się podgryzają – tylko chyba im współczuć. Tacy pchają się do rządzenia – a potem takie rządy … .