PIŁKA NOŻNA Trzecie w historii rozgrywki Playarena w Piasecznie (sześcioosobowej piłki nożnej) rozpoczęły się ze sporymi zmianami. Po raz pierwszy wprowadzony został, między innymi, sztywny terminarz, za sprawą którego każda kolejka ligowa odbywa się w niedzielę (w godz. od 14 do 20.30 na boisku przy ul. Mirkowskiej w Konstancinie-Jeziornie). Bieżącym zmaganiom towarzyszyły na jesieni ogromne emocje, a rywalizacja w rozgrywkach stoi na coraz wyższym poziomie
Według wprowadzonej od bieżącego sezonu nomenklatury najwyższy poziom rozgrywkowy Playarena Piaseczno to teraz Ekstraklasa.
– Jak się okazało, zmiana nazwy sprawiła, że zawodnicy biorący na co dzień udział w zmaganiach postanowili wziąć przykład ze swoich kolegów z Ekstraklasy w piłce jedenastoosobowej – mówi Patryk Dudzicki, organizator Playarena Piaseczno.
Już pierwsze kolejki sezonu 2016/2017 przyniosły liczne niespodzianki. Mistrz Piaseczna Playarena Albicelestes Calvaria zaliczył ogromny falstart, ponosząc dwie porażki w pierwszych trzech meczach nowego sezonu. Te oraz pozostałe rezultaty zwiastowały ogromną rywalizację o czołowe lokaty w tabeli.
– Bieżące rozgrywki porównać można do wyścigu kolarskiego – uważa Patryk Dudzicki. – Bardzo szybko z wyścigu o najwyższe laury wypadły dwie drużyny, jednak peleton składający się z siedmiu zespołów trzymał się, jak dotąd, bardzo mocno i dławił każdą próbę ucieczki w zarodku. Z tygodnia na tydzień poszczególne ekipy wymieniały się pozycjami i praktycznie każdy był w stanie pokonać każdego.
Swój udział w rozgrywkach dopiero w drugiej serii spotkań zaakcentował poważnie zespół beniaminka Playarena Piaseczno – Return Husarii. Drużyna ta w pierwszym swoim meczu ligowym była czerwoną latarnią rozgrywek, jednak końcówka roku okazała się dla zawodników Bartosza Piętka przełomowa i pozwoliła im nawiązać kontakt z grupą walczącą o miejsca na podium Ekstraklasy. Tuż przed nimi, za sprawą lepszego bilansu bramkowego, uplasował się zespół Bobofrutów, który okazał się pozytywnym zaskoczeniem bieżących rozgrywek. Przed rokiem w lidze raczej statystował i oddawał punkty, lecz obecnie, za sprawą letnich transferów, stał się bardzo trudnym rywalem dla czołowych drużyn. Zawodnicy Aleksandra Ostasiuka niejednokrotnie odbierali punkty rywalom, którzy na papierze byli zdecydowanymi faworytami.
Kolejny, szósty zespół w tabeli traci do wicelidera ledwie cztery punkty. Lokatę tę zajmuje trzeci zespół ubiegłorocznych zmagań o Mistrzostwo Piaseczna – Futbolowi Analfabeci, którzy jeszcze na trzy tygodnie przed końcem rundy jesiennej zajmowali drugie miejsce w tabeli. Drużyna, w której najważniejszą rolę odgrywa bramkarz Piotr Kalbarczyk na pewno nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa w walce o podium. Nieco lepsze humory mogą panować w obozie Promila Chylice. Po roku przerwy udało im się wrócić do najwyższej klasy rozgrywkowej Playarena i już na starcie mogli się oni przekonać o wzroście poziomu rozgrywek. Zespół, który w sezonie 2014/2015 był przez długi czas bezdyskusyjnym liderem zmagań, w obecnych rozgrywkach kilkukrotnie musiał uznać wyższość ligowych rywali. Wiele wskazuje jednak na to, że w rundzie wiosennej zespół Maxa Litki może jeszcze powalczyć o wicemistrzostwo.
Po słabym początku sezonu powoli odradzają się obecni mistrzowie rozgrywek, a apogeum dobrej formy tego zespołu przypadło na ostatni jesienny mecz, w którym zawodnicy Kuby Osucha pokonali aktualnego lidera. Na podium uplasował się kolejny z beniaminków – grający aż od 16 lat Scorpion Władysławów, który już w tej chwili należy uznać za rewelację sezonu 2016/2017. Drużyna Arkadiusza Żołnierskiego bez pardonu rozprawiała się z kolejnymi rywalami, którzy stawali jej na drodze, co pozwoliło jej zakończyć rundę jesienną z zaledwie jednym punktem straty do wicelidera. Na tej pozycji znalazł się czwarty zespół Fortuna Pucharu Polski. Wyraźnie dało się zauważyć, że świetny występ w zmaganiach ogólnopolskich, na którym Krzysztofowi Mroczkowi i całej drużynie Młodych Wilków Góra Kalwaria udało się, m.in., odprawić z kwitkiem wicemistrzów Polski w piłce nożnej sześcioosobowej Ogniwo Babinek Gryfino, stał się impulsem do fenomenalnej dyspozycji w bieżących rozgrywkach. Zespół ten jest na pewno największym rywalem dla lidera. Rywalizacja z zespołem El Pistolero bez wątpienia nie należała jednak do najłatwiejszych dla żadnego z ligowych oponentów. Drużyna ta zaliczyła trzynastomeczową serię zwycięstw i pogromcę znalazła dopiero w ostatnim spotkaniu rundy jesiennej. W chwili obecnej El Pistolero zdaje się pewnie zmierzać po mistrzostwo.
Choć jesień już za nami, to wciąż do rozegrania pozostały 22 kolejki wiosenne. Uczestnicy ekstraklasowych zmagań na boisko wybiegną już w najbliższą niedzielę, 22 stycznia. Przed tym terminem rozegrane zostaną zaległe spotkania. W tabeli wiele się może więc jeszcze zmienić, ale trudno spodziewać się, że królem strzelców może zostać kto inny niż Arkadiusz Olejnik – zdobywca 46 bramek w 13 meczach swojej drużyny.
W marcu planowany jest z kolei start zmagań w ramach pierwszej ligi Playarena Piaseczno. W dalszym ciągu można zebrać zespół i włączyć się do rywalizacji o awans do Ekstraklasy. Drużyny, które tego dokonają już w czerwcu będą mogły rywalizować o prawo do gry w ogólnopolskich zmaganiach o Puchar Polski Fortuna. Więcej szczegółów udzielą ambasadorzy rozgrywek – kontak: Playarena.pl.