GÓRA KALWARIA Nowy, ciężki wóz, najnowocześniejszy w powiecie, będzie służył nie tylko do gaszenia pożarów, ale i ratownictwa drogowego
Scania ze zbiornikiem na 7 tys. litrów wody to najcięższy samochód pożarniczy, jakim do tej pory dysponowała Ochotnicza Straż Pożarna z Góry Kalwarii. Zastąpiła mercedesa, który zabierał 6 tys. litrów wody (wóz trafił teraz do OSP Czaplin). Do tego scania ma najnowszą, bo z końca 2018 roku, linię nadwozia oraz aranżację i wyposażenie szoferki. Wyjątkowo nowoczesny wygląd to nie wszystko. Samochód ma również zbiornik na 700 litrów środka pianotwórczego, bogate wyposażenie do ratownictwa technicznego, w tym poduszki pneumatyczne (do unoszenia ciężkich elementów, które np. przygniotły człowieka), agregat do nabijania butli powietrznych (to rzadkość w OSP), wykorzystywanych razem z maskami w czasie akcji w zadymionych pomieszczeniach czy maszt z lampami do oświetlania miejsca zdarzenia. Z najwyższej półki są również sygnalizacja świetlna i dźwiękowa. – Na pewno już z daleka każdy rozpozna, że to akurat nasza nowa scania jedzie na akcję – mówi Bartek Wrochna, naczelnik OSP Góra Kalwaria.
Cacko kosztowało 1 064 934 zł. O większość tej kwoty strażacy zabiegali samodzielnie oraz z pomocą władz gminy. Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej przekazał 530 tys. zł, z puli na jednostki należące od Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczy udało się pozyskać 200 tys. zł, gmina Góra Kalwaria zapewniła 199 934 zł, samorząd Mazowsza 130 tys. zł, a Nadleśnictwo Celestynów – 5 tys. zł.
Nie dziwi to, że jednostka z Góry Kalwarii otrzymała nowy samochód. Jest bowiem od lat jedną z najbardziej zapracowanych OSP w regionie i województwie. W ubiegłym roku brała udział w 305 akcjach, co daje jej pierwsze miejsce w powiecie i drugie na Mazowszu wśród jednostek ochotniczych.