LESZNOWOLA/ PIASECZNO Kierowcy korzystający z ulicy Raszyńskiej od lat skarżą się na zakazy utrudniające dojazd do Warszawy. Na ulicy Puławskiej przy oddziale prewencji policji jest zakaz skrętu w lewo, a na skrzyżowaniu z Energetyczną zaraz zawracania.
Kierowca wyjeżdżający z Raszyńskiej chcąc pojechać w stronę Warszawy musi najpierw dojechać do Piaseczna, by zawrócić, chyba na najbardziej ruchliwym skrzyżowaniu Puławskiej z Okulickiego. Jeśli zna okolice trochę bardziej, może po drodze skręcić w prawo i zawrócić na rondzie koło Decathlonu, lub w lewo w ul. Energetyczną i korzystając z ronda koło Designer Outlet włączyć się do ruchu w stronę Warszawy. Mieszkańcy gminy Lesznowola najcześciej jednak takich rajdów nie urządzają, ale korzystając z ciasnych osiedlowych uliczek, przebijają się z ulic Krasickiego i Raszyńskiej do Mysiadła, tak by móc z ulicy Łabędziej wyjechać od razu w kierunku Warszawy. W efekcie na wąskich uliczkach (Szkolna, Mleczarska, Wiśniowa) oblepionych ciasną zabudową, tworzy się niepotrzebny ruch aut zmierzających w kierunku stolicy. Ten komunikacyjny absurd trwa już od wielu lat.
– Moim zdaniem nie ma sensu stosowania zakazów, które po pierwsze są nieżyciowe, a po drugie nie są przestrzegane – uważa radny Lesznowoli Marcin Kania. – Nie chodzi o karanie i egzekwowanie tego zakazu, który z natury rzeczy jest nieżyciowy, lecz o umożliwienie mieszkańcom przyjaznego życia. Miejscowość Nowa Iwiczna, jako jedyna nie ma bezpośredniego skrętu w kierunku Warszawy, co jest niezwykle uciążliwe – zwraca uwagę radny, który wystąpił do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad o likwidację zakazów.
Niestety zarządca drogi w odpowiedzi na pismo radnego poinformował, że nie przewiduje likwidacji zakazów. Zakaz skrętu w lewo przy jednostce prewencji p.o. dyrektora oddziału, Jarosław Wąsowski uzasadnia troską o bezpieczeństwo uczestników ruchu.
– Wnioskowana zmiana wymuszałaby wprowadzenie zmian w pracy sygnalizacji świetlnej, które obecnie funkcjonuje bezkolizyjnie – argumentuje dyrektor Wąsowski. – Wyjeżdżający z ul. Raszyńskiej, aby znaleźć się na pasie do skrętu w lewo mają do dyspozycji jedynie odcinek długości 50 metrów i na tej długości musieliby trzykrotnie zmieniać pas ruchu. Biorąc pod uwagę natężenie ruchu na drodze krajowej, taką sytuację należy uznać za niebezpieczną – ocenia dyrektor. – Ponadto, pas do skrętu w lewo dedykowany jest wyłącznie obsłudze zjazdu publicznego na teren policji. Manewr zawracania może być natomiast zastąpiony poprzez poruszanie się ulicą Mleczarską i Energetyczną – wskazuje GDDKiA.
Podobną odpowiedź radny otrzymał w kwestii likwidacji zakazu zawracania na skrzyżowaniu Puławskiej z Energetyczną. Za pozostawieniem tego zakazu zdaniem GDDKiA również przemawiają względy bezpieczeństwa, a kierowcy chcący dojechać do Warszawy, ponownie są zachęceni do korzystania z ulicy Mleczarskiej i Energetycznej.
Nas ciekawi czy dyrektor Jarosław Wąsowski miał kiedyś przyjemność jechać ulicą Mleczarską, skoro ją wskazuje jako właściwą dla ruchu zmierzającego w kierunku stolicy.
– Broni nie składam i dalej będę zabiegał o likwidację tych zakazów – zapowiada radny Marcin Kania.
Adam Braciszewski
Może warto odwrócić pytanie i skierować je do włodarzy „Kto wydał zezwolenia na bududowe tylu osiedli bez przygotowania odpowiedniej infrastruktury drogowej na zapewnienie płynnego i bezkolizyjnego ruchy w kierunku Warszawa dla mieszkańców ulicy Raszyńskiej.”
Tak dla nieznających się skręcasz w energetyczną za 50m masz przejazd zawracasz i skręcasz w prawo w strone Warszawy. Jeśli uważasz, że nie możesz tu zawracać to jedziesz 200m i masz rondo na którym też zawrócić można.