GÓRA KALWARIA Piłkarze trzeciej grupy warszawskiej A klasy wznowią rozgrywki 21 i 22 marca. Oto jak wygląda sytuacja drużyn z powiatu piaseczyńskiego przed rozpoczęciem rundy wiosennej
KORONA GÓRA KALWARIA (2. miejsce, 31 punktów) – Po kilku ostatnich latach kryzysu i spadku do B klasy, klub z Góry Kalwarii konsekwentnie pnie się w kierunku ligi okręgowej. Szczególne wrażenie mogła robić postawa drużyny w meczach wyjazdowych (komplet zwycięstw), a szczególnie cenne było to odniesione w ostatniej kolejce – z Orłem Baniocha (0:1), bezpośrednim rywalem w walce o awans. Jeżeli uda się utrzymać formę z jesieni, to jest to cel jak najbardziej realny.
ORZEŁ BANIOCHA (3. miejsce, 28 punktów) – Podopieczni Bartosza Kobzy są w tabeli tuż za Koroną i z pewnością będą naciskać lokalnych rywali. W upragnionym awansie ma pomóc, sprowadzony w przerwie zimowej, Patryk Kościanek. Orzeł przegrał jednak u siebie dwa ważne mecze – zarówno z Koroną, jak i z ekipą Naprzód Stare Babice (2:3), co sprawia, że najprawdopodobniej będzie musiał poszukać punktów w wyjazdowych rewanżach.
MKS II PIASECZNO (5. miejsce, 19 punktów) – W grze rezerw biało-niebieskich widoczna jest wyraźna dysproporcja w postawie w meczach u siebie (cztery zwycięstwa) i na wyjeździe (cztery porażki). W klubie nie ma jednak „napinki” na awans, grają głównie młodzi piłkarze uczący się jeszcze piłki seniorskiej i obecne miejsce w tabeli z pewnością nie jest dla nikogo w klubie powodem do zmartwień.
WALKA KOSÓW (7. miejsce, 15 punktów) – Po dobrym początku sezonu Walka zaczęła grać w kratkę, prezentując bardzo nierówną dyspozycję. Niektóre ze spotkań potrafiła zdecydowanie wygrać (jak np. 7:1 z FC Lesznowola), ale i oddać niemalże bez walki (jak 0:6 z Orłem Baniocha). Nieprzewidywalna forma Walki starcza, póki co, na miejsce w środku tabeli.
FC LESZNOWOLA (8. miejsce, 14 punktów) – Ósme miejsce w tabeli z pewnością nie jest szczytem marzeniem dla klubu z Lesznowoli. Przez większą część rundy drużyna miała problem z pokazaniem swojego piłkarskiego potencjału. Kilka niepotrzebnych wpadek jesienią powoduje, że klub grający swoje mecze Nowej Woli wciąż nie może być pewny utrzymania.
JEDNOŚĆ ŻABIENIEC (9. miejsce, 13 punktów) – To z pewnością nie była dla Żabieńca runda marzeń. Jedność zmieniła swój styl gry – z bardziej zachowawczego w ostatnich latach, do bardziej otwartej i ofensywnej gry. I choć mecze są przez to ciekawsze dla kibiców, to nie zawsze przekładało się to niestety na korzystne wyniki. Jeśli jednak drużyna popracuje nad skutecznością, to nie powinna mieć problemów ze spokojnym utrzymaniem się w A klasie.
KS NADSTAL KRZAKI CZAPLINKOWSKIE (11. miejsce, 8 punktów) – Zmiany kadrowe w klubie nie przyniosły, póki co, wiele dobrego. W poprzednim sezonie Nadstal był w górnej części tabeli, w tym – walczy o pozostanie w lidze. Dopiero zwycięstwa w końcówce rundy (z Siekierkami i Piasecznem) sprawiły, że nastroje w drużynie nieco się poprawiły – udało się spędzić zimę tuż nad strefą spadkową.
UKS TARCZYN (12. miejsce, 7 punktów) – Tarczyn, jako beniaminek, nie miał łatwego startu rozgrywek i zanotował siedem kolejnych porażek. Przełomowe zwycięstwo z Jednością Żabieniec (1:0) przywróciło jednak wiarę w zespole i Tarczyn, nawet jeśli później przegrywał, to potrafił sprawić rywalom sporo problemów. Strata do pozostałych zespołów walczących o utrzymanie nie jest duża, toteż nie jest wykluczone, że Tarczyn zdoła jeszcze skutecznie powalczyć by w niej pozostać.
Tyl.