PIASECZNO Mieszkanka Gołkowa wczoraj w piaseczyńskim hipermarkecie Auchan kupiła 20 pstrągów. Jej mąż zamierzał je uwędzić. Okazało się jednak, że ryby nie nadają się do spożycia. – Wyglądały gorzej niż padlina – mówi rozgoryczony Pan Mieczysław. – Ich zapach był nie do zniesienia, a ze środka wypływała jakaś żółta maź
– Gdyby to była jedna ryba to pewnie szkoda by mi było na paliwo i nie składałbym reklamacji – mówi mężczyzna. – Tych pstrągów kupiliśmy aż 20, więc z powrotem zawiozłem je do sklepu. Nie nadawały się do spożycia. Wyciekała z nich śmierdząca żółć.
Reklamację przyjęto bez problemu.
– Pani, która przyjęła od nas ryby poprosiła o dostarczenia zdjęć, bo ze względu na ich przykry zapach brzydziła się je oglądać – dodaje klient sklepu. – Pieniądze odzyskałem, a formie rekompensaty dostałem… tabliczkę czekolady. Nie wziąłem jej.
Cóż Panu Mieczysławowi po czekoladzie? Przecież nie uwędzi jej na święta.
– Warto by kontrola jakości sprzedawanych towarów była większa – mówi niezadowolony klient Auchan i przestrzega innych by podczas przedświątecznych zakupów uważnie przyglądali się zakupionym towarom.
Adam Braciszewski
Hahaha cały Auchan dziady nic więcej chamy idioci tyle
Przyjęła mu ryby . Dostał kasę. Dostał czekoladę. No i co ? Jaka rekompensata ? Miała mu laskę zrobić? Za to że jakieś mongoły nie ogarneły że wrzucają cuchnące ryby na sprzedaż . A tak na marginesie to niby te ryby śmierdziały fest ale dopiero w domu to poczuli…..
Nikt nie kontroluje jakości odkąd więcej pracuje Ukraińców niż Polaków.
Bo ryby kupuje się w centrali rybnej, a nie w oszołomach…
Czytaj dokładnie jak potrafisz proponowali mu czekolade ale jej nie przyjął
A najlepsze ze pstrągi przyjmowal Pan ?
Jednego nie mogę zrozumieć… Jak możesz tak mówić za wszystkich?! Czy ty osobiście sprawdzasz jak pracuje każdy z Ukrainy.