KONSTANCIN-JEZIORNA Od soboty przy głównym rondzie Konstancina (ul. Bielawska 1) można kupić pysznego kurczaka z rożna, który szturmem podbił warszawski Mokotów
Chrupiąca skórka i soczyste, delikatne mięso – to największe atuty kurczaka, którego dotąd można było dostać przy ul. Dolnej na Mokotowie.
– Pieczemy tylko świeże kurczaki z wolnego wybiegu, które były hodowane bez użycia antybiotyków – zapewnia Łukasz Bartosiewicz, właściciel baru. – Kurczak waży średnio około kilograma i piecze się na rożnie przez około 1,5 godziny. Jednak największy sekret tkwi w marynacie, która jest najpilniej strzeżoną rodzinną tajemnicą. Jej skład ulepszamy już od 25 lat. Mogę powiedzieć tylko tyle, że używamy naturalnych przypraw, wśród których są sól, pieprz, papryka i czosnek.
Trzeba przyznać, że kurczaki z Akurat (tak nazywa się bar) smakują wybornie. Najlepiej zamawiać je na wynos, bo na miejscu nie ma na razie żadnego stolika, przy którym można by było usiąść.
– Chcemy to zmienić, myślimy o stworzeniu obok baru mini ogródka – dodaje Łukasz Bartosiewicz. Akurat czynny jest codziennie, od godz. 11 do przynajmniej 19. Do kurczaków dostępne są dodatki w postaci frytek i sałatek. Bar serwuje też hamburgery, hot-dogi i napoje.
Cena kurczaka: 19,5 zł. Można płacić kartą.
TW
Wygląd budy i jej otoczenia gwarantuje jakość,zadaje szyku! Smacznego życzę naiwnym czy kretynom wierzącym w „kurczaki z wolnego wybiegu”?
Akurat panu nie wierzę ,nie ma teraz firm hodujących kurczaki bez antybiotyków. Każdy , kto ma chociaż mgliste pojęcie o ich hodowli wie ,że tam ,gdzie jest TAAAkie zagęszczenie zwierząt na M2 ,MuSZĄ dostać antybiotyki-inaczej zabiją je choroby.ę
A hormony- to dodatek extra, wtedy mamy gotowca w max 8-10 tyg.I byznes się kręci.
LEPIEJ NIC NIE MÓWIĆ, BO KTOS SPRAWDZI -a tak …kurczak odfrunął.
I koniec bajki o eko kurze
mojpodpis, w tej budzie byl najlepszy kebab jaki w zyciu jadlem, duzo restauracji czy barow jest przy drodze, same spaliny i smrod, nikt do tej pory nie przejmuje sie jakoscia jedzenia, a druga sprawa.. co teraz jest naturalne i zdrowe jak sobie sam nie posadzisz..
do właściciela – proszę jednoznacznie nie deklarować takich bzdur…
Kebab może i dobry był, ale właściciel gbur.
Też pamiętam tego kebaba pyszny był prowadził go taki wysoki chudy chłopak a teraz to mój sąsiad.
Akurat – sprzedacie
Najlepsze to tam były Zapiekanki. Chyba „u Zająca” potocznie się mówiło
Kebab był tam naprawdę niekwestionowany mistrz!!! Nie wiem czy Panowie zostali wykurzeni z tego lokalu czy może sami postanowili zakończyć przygodę z robieniem kebabów , ale jeśli to drugie i przeczytacie ten komentarz to sądzę, że był to duży błąd. Pomyślcie nad otwarciem ponownie w jakiejś pobliskiej lokalizacji . Ja i moi wszyscy znajomi odrazu przerzucamy się na dietę kebabową .serio. A co do kurczaka hmm świetnie , kebab był w tym miejscu lepszy zdecydowanie niż wszystkie te kurczaki.