Kurort wychodzi na prostą

0

KONSTANCIN-JEZIORNA Zarząd Uzdrowiska Konstancin-Zdrój zapowiada, że już w przyszłym roku pozbędzie się wysokiego zadłużenia. Spółka przechodzi obecnie duże zmiany


W lutym tego roku o konstancińskiej spółce uzdrowiskowej zrobiło się głośno. Okazało się bowiem, że balansuje na granicy upadłości. Rok temu z długiem 44 mln zł nie była nawet w stanie spłacać odsetek, ponieważ na bieżącej działalności osiągnęła prawie 9 mln zł strat. Aby pilnie ratować firmę, rok temu zarząd Uzdrowiska Konstancin-Zdrój (UKZ) sprzedał za 10,9 mln zł wymagający dużego remontu szpital rehabilitacji kardiologicznej przy ul. Gąsiorowskiego wraz z działką. Kupił ją od spółki ten sam fundusz inwestycyjny, który… jest właścicielem UKZ.

Nie ma chętnego na „Zagłobin”

Podczas lutowego spotkania z władzami gminy, członkowie zarządu zapowiadali kontynuację głębokiej restrukturyzacji i przede wszystkim cięcie kosztów. Jeszcze pod koniec 2016 roku zwolniono 29 z 215 pracowników. Przystąpiono też do sprzedaży nieruchomości niepotrzebnych do celów leczniczych. Jak do tej pory właściciela zmienił popularny w weekendy bar Cafe Beza w Parku Zdrojowym. Do tej pory nie udało się natomiast znaleźć chętnego na odzyskaną po latach przez spółkę i wycenianą na 30 mln zł willę „Zagłobin” wraz z 3,5-hektarowym parkiem nad Jeziorką. To jedna z posiadłości, która wiek temu tworzyła klimat nowo powstałego uzdrowiska.

Mimo że willi wybudowanej przez Hugona Seydla jeszcze nie sprzedano, ze spółki płyną sygnały, że wychodzi na prostą. Piotr Marczyk, prezes Uzdrowisk Konstancin-Zdrój oraz Nałęczów przyznaje, że wpływ na kondycję finansową firmy uzdrowiskowej miały duże zmiany, które w niej wprowadzono oraz rozwój usług uzdrowiskowych. Przede wszystkim scalono zarządzanie wszystkimi czterema uzdrowiskami należącymi do Grupy Uzdrowiska Polskie. Położono też nacisk na ofertę dla ludzi młodych i rodzin z dziećmi, aby uzdrowisko nie kojarzyło się wyłącznie z osobami starszymi i mocno schorowanymi.

Ten trend jest szczególnie widoczny w Konstancinie, gdzie w kwietniu tego roku, po generalnym remoncie i rozbudowie otworzyliśmy nowoczesny szpital Sue-Ryder – podaje Piotr Marczyk.

Kuracjusz kuracjuszowi nie równy

To właśnie we wzroście liczby gości komercyjnych, a nie pacjentów leczących się w ramach Narodowego Funduszu Zdrowia, szefostwo uzdrowiska upatruje przyszłość. Wszystko wskazuje na to, że kuracjusze płacący za pobyt i usługi, już niedługo będą stanowili przeważającą część klientów uzdrowiska. Aby zwiększyć dla nich liczbę miejsc, UKZ zamierza zainwestować m.in. w Biały Dom czy hotel Konstancja.

Zakładamy, że już w przyszłym roku Uzdrowisko Konstancin-Zdrój będzie mogło pochwalić się dodatnim wynikiem finansowym – mówi prezes Marczyk.

W lutym zarząd zapowiadał, że na plus spółce uda się wyjść prawdopodobnie dopiero w roku 2019.

Piotr Chmielewski

Na zdjęciu: Spółka zamierza przyciągać coraz więcej gości płacących z własnej kieszeni. Na zdjęciu szpital Sue-Ryder

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wprowadź komentarz !
Podaj swoje Imię